Ja sobie myślałem, że będę miał od tego rzemiosła jakim jest skrybienie tutaj święty spokój ale nie! - skrzynka pęka w szwach, na gmailu skończył mi się limit, a policja ledwo daje radę przeganiać demonstracje fanów spod mojego bloku. Piszecie, dzwonicie, żeby napisać kilka notek, nota bene sami chyba nie wiecie po co : D No ale dobrze, lud żąda chleba, igrzysk i plotek! No a blog to ani piekarnia, ani arena więc czego źródłem być może ?
Tylko o czym tu pisać ? Mamy wszakże za chwilę święta, a od nowego roku akademickiego nie było tutaj żadnego wpisu kronikarskiego, trzeba by ogarnąć okres kilku miesięcy wstecz i to tak żeby czytelnik zrozumiał. A jeśli coś niedokładnie pamiętam ? Ostatecznie oceni mnie Historia i Bóg więc byle zaliczyć na 3 z dwoma minusami : P A ja was teraz będę blogo-sławił.
1) No to zacznę od tego, że skład osobowy zmienił się nieznacznie do tego z roku poprzedniego. Brakuje naszego dawnego starosty Łukasza R., który to obecnie studiuje na KPSW. Nie ma też Aleksandry S. która to zniknęła nie wiem dlaczego i nie wiem gdzie. Kilka osób jest na warunku ale ich humory nie wskazują na to by mieli nas w najbliższym czasie opuścić. Tyle jeśli chodzi o emigrację. Mamy też przypadek imigracji...
2) Jakieś półtora miesiąca temu, a może kiedyś indziej, Michalina dopada mnie na korytarzu pod gablotą i mówi mówi mówi, że mamy mówi nową koleżankę w grupie mówi mówi mówi. I im więcej się dowiadywałem o koleżance tym mniej rozumiałem! Ma na imię Helena (jak ta Trojańska) pochodzi z Dębicy (jak te opony) i przeniosła się do nas z UJ (jak to możliwe?!). Tylko że generalnie widujemy Helenę o dźwięcznym trzyliterowym nazwisku. maksymalnie raz w tygodniu bo większość przedmiotów ma już zaliczone.
3) Nie ma zaliczonej np. takiego przedmiotu jak KiPNH. Jest to taki ściemniany nieco przedmiot na którym o dowiadujemy się z referatów o fascynujących pomysłach różnych pedagogów na edukację. Na początku było tak, że prowadząca owe zajęcia (ze względu na zachowanie anonimowości nazwijmy ją po prostu przypadkowym, losowym skrótem SS.) za każdym razem kiedy ktoś się odezwał, zabujał na krześle, albo wzdechnął pod nosem postanawiała uczynić nam reprymendy. Obecnie już tak raczej nie jest, ba ostatnio na zajęciach zaszedł nawet jakiś lekki żarcik z jej strony. O tych zajęciach jeszcze pewnie parę razy wspomnę.
4) Doktor Zn. stal się przez wakacje profesorem nadzwyczajnym ukw. a my z nim obecnie mamy ćwiczenia z HisŚredPow. Wyglądają one tak że co wtorek występuje na środku dwójka wspaniałych referentów którzy opowiadają swój temat grupie i starają się przekonać prof.ndzw.Zn, że całe życie pragnęli się wypowiedzieć na właśnie ten temat ! Przy czym ważne jest żeby trafić w ton i gust profesora oraz odpowiedzieć na każde jego pytanie np: kto wymyślił jeżyk którym mówili mieszkańcy państw włoskich, lub jaki sport uwielbiał Karol Wielki albo kto wybił oko Doży Weneckiemu. Oczywiście warto omawiając swój temat nawiązać do państwa niemieckiego, germanów lub innej formy kraju nad Renem i Łabą, bo (cyt.)"Niemcy są za duże na Europę lecz za małe na świat". Dlatego omawiając np dzieje Wenecji warto wspomnieć, że Włosi byli wspaniałymi kupcami ale nie takimi jak Niemcy ! Myślę, że nasz ulubiony wykładowca ucieszyłby się gdyby mu powiedzieć, że niemieckie zegarki chodzą najszybciej na świecie.
5) W pkt piątym kilka słów o piątku. Zaczynamy o dziewiątej wykładem, który chyba jako jedyny przedstawia historię w ciekawy, problemowy sposób. Następnie mamy ćwiczenia z Historii Polski ze świeżym magistrem o dźwięcznym nazwisku na literę H. Niestety mgr.H. nie ma zbytnio koncepcji na przebieg zajęć, czasem zdarza się, że każe coś skserować mającego np 15 stron, i z tego omawiamy dwa trzy zdania. Albo przepisujemy na tablicę jakieś zdanie po łacinie, co trwa wieki, żeby sobie przetłumaczyć ze trzy słowa. Należy jednak zaznaczyć, że na ostatnich ćwiczeniach kiedy to mieliśmy hospitację z prof.JM pojawiła się iskierka nadziei, że się nam magister rozkręca.
6) Asia nie była na zajęciach i pokazywała swoje usprawiedliwienie prosto z sądu. Ale spokojnie, Asi nic nie grozi, od tak coś na nią SPADŁO : P
7) Na Emisji Głosu (EG to kolejny temat rzeka) pani nam powiedziała, że zawsze jest jakieś 'Ale'. No i Remik też ma swoje 'Ale': "Do przodu Juve Juve ALE!". Pani doktor nie wie czemu Remik wybrał taki tekst, który nie oddaje tego jaki Remik jest naprawdę, co musiało ukłuć wiernego fana juventusu, który kibicowął mu nawet gdy ten grał przeciw Lechowi : P
Morał: "Jak będziecie nauczycielami to się przestaniecie śmiać." (śmiech) - p.dr K.
PS- Jestem tylko ciekaw kiedy ci (Te) co narzekały, żeby wznowić owo czasopismo zorientują się że są świeże wpisy : P I nową oprawę też wstawię, O !
wykopaliska ;-)
wtorek, 14 grudnia 2010
środa, 30 czerwca 2010
jednym wakacje. a drugim i trzecim ?
25.o6 pisalismy histar. wynik porażające - zdala ledwie jedna trzecia zdających.
Nie poddawajcie sie - we wzesniu sie uda, pouczcie sie w końcówce czerwca. Teraz wypieprzać na plażę : P
Maćku - dziekuje za telefon z informacja o ladnej ocence :P Napisz mieska jak obronisz licencjat. Zaniosles moj indeks ? :P Odczytaj w gle ten post bo ja tu gadu nie mam ! A net ilapek pozyczone,predkosc taka jak przy zepsutym zamku blyskawicznym, czujecie ? : P
1) Ja tu w AkaPólko mam na magazynie zapieprz. Ale nei wiem czy to was interesuje :P
2) Nie wyobażacie sobie jaka ona jest piekna : )
Yo !
Nie poddawajcie sie - we wzesniu sie uda, pouczcie sie w końcówce czerwca. Teraz wypieprzać na plażę : P
Maćku - dziekuje za telefon z informacja o ladnej ocence :P Napisz mieska jak obronisz licencjat. Zaniosles moj indeks ? :P Odczytaj w gle ten post bo ja tu gadu nie mam ! A net ilapek pozyczone,predkosc taka jak przy zepsutym zamku blyskawicznym, czujecie ? : P
1) Ja tu w AkaPólko mam na magazynie zapieprz. Ale nei wiem czy to was interesuje :P
2) Nie wyobażacie sobie jaka ona jest piekna : )
Yo !
wtorek, 22 czerwca 2010
Prognoza pogody - w piątek Mróz.
Za nami egzamin z NPH. Pytania były znikąd, 96% zdających miała ściągi, niektórzy takie nawet całkiem skuteczne. Co niektórym opłaciło się pewnie chodzenie na wykłady.
Podobno nie zaliczyło dwadzieścia kilka osób ale nie wiem czy to prawda bo wydawało się, iż prof.N. oceniał całkiem łagodnie.
Przed nami wyczekiwany egzamin u prof.M. na pewno nie będzie lekko.
Zastanawialiście się nad oceną jaką można wycisnąć z tego egzaminu ? Bo jeśli trzeba zaliczyć wszystkie pytania na minimum 3 i do tego jeszcze z trzech ocen za trzy pytania zostanie wyciągnięta średnia to jak trzeba napisać żeby dostać takie oceny by mieć 5 ? :P No tylko trzy piątki pozwalają mieć 5 więc ja się pytam - jak to zrobić ?!
Nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek profesora stwierdzającego "o szlag, ten student zajebiście wyczerpał temat, że dam mu pięć!"
Zresztą o czym my mówimy : D I tak będziemy się modlić o trójeczki i błogi spokój we wrześniu.
Morał:
"Raz na wozie, raz po Mrozie." - twórczość własna.
Podobno nie zaliczyło dwadzieścia kilka osób ale nie wiem czy to prawda bo wydawało się, iż prof.N. oceniał całkiem łagodnie.
Przed nami wyczekiwany egzamin u prof.M. na pewno nie będzie lekko.
Zastanawialiście się nad oceną jaką można wycisnąć z tego egzaminu ? Bo jeśli trzeba zaliczyć wszystkie pytania na minimum 3 i do tego jeszcze z trzech ocen za trzy pytania zostanie wyciągnięta średnia to jak trzeba napisać żeby dostać takie oceny by mieć 5 ? :P No tylko trzy piątki pozwalają mieć 5 więc ja się pytam - jak to zrobić ?!
Nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek profesora stwierdzającego "o szlag, ten student zajebiście wyczerpał temat, że dam mu pięć!"
Zresztą o czym my mówimy : D I tak będziemy się modlić o trójeczki i błogi spokój we wrześniu.
Morał:
"Raz na wozie, raz po Mrozie." - twórczość własna.
środa, 9 czerwca 2010
bo sam bym go przewrócił!
Czy dzisiejszej nocy dobrze śpicie ? Czy może koła z Rzymu sie boicie ?
Ja sobie właśnie sączę herbatkę, jest 1.45 w nocy, odbijam się między Swetonem a prezentacjami doktoryzujących się magistrów naszych kochanych (daj im Boże po doktorze!)
Myślę, że w swym odbijaniu nie jestem sam i jest jeszcze gdzieś tam grono osób zaprzyjaźnionych z Trojaczkami czy inną Jaczynowską. Pozdrawiam ich.
A tych co dżemają snem spokojnym pozdrawiam także.
Morał: Rzym ma szczęście, że upadł.
P.
PS - co zrobić żeby zmienić grupę z angielskiego ?
Ja sobie właśnie sączę herbatkę, jest 1.45 w nocy, odbijam się między Swetonem a prezentacjami doktoryzujących się magistrów naszych kochanych (daj im Boże po doktorze!)
Myślę, że w swym odbijaniu nie jestem sam i jest jeszcze gdzieś tam grono osób zaprzyjaźnionych z Trojaczkami czy inną Jaczynowską. Pozdrawiam ich.
A tych co dżemają snem spokojnym pozdrawiam także.
Morał: Rzym ma szczęście, że upadł.
P.
PS - co zrobić żeby zmienić grupę z angielskiego ?
wtorek, 8 czerwca 2010
ale mój blog poważny jest.
Ponieważ poniższy wpis jest niepoważny wstawiam sobie za niego do indeksu trzy z plusem :P
To tyle tytułem wstępu, sprawozdanko z ostatnich dni :
1) Zacznę od tego, że w dniu dzisiejszym zakończyliśmy naszą przygodę z łaciną. Pełną zasadzek, wilczych dołów, lingwistycznych ciekawostek i pojedynków słownych. Do legend dołączyły całe zeszyty rozgrywek dialogowych toczonych pomiędzy prowadzącym zajęcia a studentami, z Remigiuszem rzecz jasna na czele. Do tego dochodzą rozdziały słownika mowy nowołacińskiej (słynne castri Romanis - wykastrowani Rzymianie)a nade wszystko - tomy ciętych ripost słownych oraz uwag o co najmniej podwójnym podtekście udzielanych przez samego wykładowcę :D
Mimo to dla większości z nas brak łaciny w następnych semestrach to przemiłą ulga :)
Jednak aby zakończyć edukację tegoż języka musieliśmy przebrnąć przez dzisiejsze zajęcia na których należało podawać formy wskazanych czasowników. Każdy był odpytywany indywidualnie lecz ławka 1+3 (Ala, Krzysztof, paweł, Brzydal) postanowiła ustalić swój własny łaciński-migowy. I tak ilość palców na czole oznaczała osobę czasownika, natomiast jeden lub dwa palce na nosie jego liczbę. Nie zdążyliśmy zakodować nazw poszczególnych czasów (strony za to zostały zamaskowane tajnym machaniem rękami wokoło głowy)więc należało czytać z ruchu warg pawła. System gdyby zdał egzamin może by został opatentowany no ale niestety szybko się pomieszało (bo przecież to takie trudne!), że jeden palec to POJEDYNCZA a dwa palce to MNOGA.
Manewry z pokazywaniem i podpowiadaniem były jednak na tyle emocjonując, że uchachany Kafar musiał na chwilę opuścić salę :D
2. mgr Sp. - Pan mi powie co to za forma.
Kafar - Ojej takie trudne.
Krzysztof - No niestety stary - tu jest tylko łacina.
3. Po wejściu do sali na łatkę okazało się, że nie starczyło miejsca dla Macieja. Jako, że nasz weteran przemysłowej ma tęgą głowę do łaciny rozpoczęła się zażarta konkurencja pomiędzy ławkami 4 Gracji oraz wyżej wspomnianej 1+3 o maciejowe dosiąście się. Magdalena postanowiła zwabić Macieja kobiecymi wdziękami, których liczebnie było więcej w ławce 4G (cyt. "Tam jest więcej facetów niż dziewcząt, chodź do nas.") natomiast 1+3 odpowiedziała zawsze chwytliwym "u nas jest fajnie". Gdy szala zwycięstwa w sporze o Maćka przesunęła się na korzyść 4G paweł w akcie desperacji walnął spontaniczny wierszyk z morałem (którego nie przytoczę bo o sobie nie wypada :P ) nakłaniający do zmiany decyzji. Zwycięstwo jednak przypadło 4G. Cóż i to właśnie tacy jak Maciej przedłużają gatunek ludzki :D
4. Dziękuję Marku za skrzętne podłożenie tabelki z deklinacjami : D
5. W poniedziałek należało zaliczyć TI. Polegało ono na okazaniu swoich wypocin tj. :
- bloga na blogspocie
- witryn www. na googlach
- tabelki z wykresem
- dla chętnych na piątkę: strony internetowej w kedzie.
No i większość zdecydowana wykonała trzy pierwsze zadania bez zarzutu otrzymując 4 w indeks. Oprócz nielicznych którzy wykonali stronkę samodzielnie była trójka która postanowiła mieć załatwioną stronę mejd baj Błażej - kolegę Łukasza. Z jego drobną (haha :D) pomocą powstały trzy piękne strony o identycznych stylach i układzie. pan BW się nabrać nie dał nikomu, zapewnienia o samodzielności wykonania strony wywoływały w nim szczery śmiech.
Natomiast bardzo pochwalił pan magister niniejszy blog mojego autorstwa :D W tym miejscu pragnę pozdrowić wiernych czytelników ze stanowiska komputerowego naprzeciwko drzwi - chcąc pokazać nauczycielowi swój blog wpisywać zacząłem w pasek adresowy "falan..." i pach ! Link sam wyskoczył :D
6. Mieliśmy także zaliczenia z GeoHis. Napisałbym coś więcej ale nie wiedzieć czemu na myśl o tym zaczynam się niemiłosiernie irytować.
7. Chciałbym Tobie czytelniku zwrócić uwagę, że pozostało Tobie 7 dni do egzaminu z nauk pomocniczych historii, a 9 dni po nich masz egzamin u Mroza. Żeby było ciekawiej to już w czwartek masz koło zaliczeniowe z Histaru-ćwiczenia. I co robisz ? Po blogach wędrujesz, czas marnujesz, czas ucieka a ty zwlekasz (<-- twórczość własna, nie cytować).
8. Wieczorem po egzaminie z NPH wszyscy są zaproszeni na urodziny Macieja w TRIPie.
9. O socjologii tylko tyle, ze same piąteczki i gitara.
10. Żeby wam namieszać w głowach odnośnie tego jakich rodzajów muzyki słucham, KĄT muzyczny rozbudowany by (prawie)każdy znalazł coś dla siebie :
Dla słuchaczy i wciąż nieprzekonanych do polskiego hip-hopu Paktofonika- Ja to Ja
Dla niestrudzonych poszukiwaczy rockandrolla The White Stripes (Teledysk ^^)
Dla wymierającego gatunku słuchaczy poezji śpiewanej SDM - Jesteś
Dla niepokornych wielbicieli reggae zarąbisty kawałek z Ukrainy - 5'NIZZA - Soldat
Dla fanów techno nie mam nic. Wybacz Magdaleno : )
Morał:
"Studiowanie jest full of zasadzkas." - mgr.S.
To tyle tytułem wstępu, sprawozdanko z ostatnich dni :
1) Zacznę od tego, że w dniu dzisiejszym zakończyliśmy naszą przygodę z łaciną. Pełną zasadzek, wilczych dołów, lingwistycznych ciekawostek i pojedynków słownych. Do legend dołączyły całe zeszyty rozgrywek dialogowych toczonych pomiędzy prowadzącym zajęcia a studentami, z Remigiuszem rzecz jasna na czele. Do tego dochodzą rozdziały słownika mowy nowołacińskiej (słynne castri Romanis - wykastrowani Rzymianie)a nade wszystko - tomy ciętych ripost słownych oraz uwag o co najmniej podwójnym podtekście udzielanych przez samego wykładowcę :D
Mimo to dla większości z nas brak łaciny w następnych semestrach to przemiłą ulga :)
Jednak aby zakończyć edukację tegoż języka musieliśmy przebrnąć przez dzisiejsze zajęcia na których należało podawać formy wskazanych czasowników. Każdy był odpytywany indywidualnie lecz ławka 1+3 (Ala, Krzysztof, paweł, Brzydal) postanowiła ustalić swój własny łaciński-migowy. I tak ilość palców na czole oznaczała osobę czasownika, natomiast jeden lub dwa palce na nosie jego liczbę. Nie zdążyliśmy zakodować nazw poszczególnych czasów (strony za to zostały zamaskowane tajnym machaniem rękami wokoło głowy)więc należało czytać z ruchu warg pawła. System gdyby zdał egzamin może by został opatentowany no ale niestety szybko się pomieszało (bo przecież to takie trudne!), że jeden palec to POJEDYNCZA a dwa palce to MNOGA.
Manewry z pokazywaniem i podpowiadaniem były jednak na tyle emocjonując, że uchachany Kafar musiał na chwilę opuścić salę :D
2. mgr Sp. - Pan mi powie co to za forma.
Kafar - Ojej takie trudne.
Krzysztof - No niestety stary - tu jest tylko łacina.
3. Po wejściu do sali na łatkę okazało się, że nie starczyło miejsca dla Macieja. Jako, że nasz weteran przemysłowej ma tęgą głowę do łaciny rozpoczęła się zażarta konkurencja pomiędzy ławkami 4 Gracji oraz wyżej wspomnianej 1+3 o maciejowe dosiąście się. Magdalena postanowiła zwabić Macieja kobiecymi wdziękami, których liczebnie było więcej w ławce 4G (cyt. "Tam jest więcej facetów niż dziewcząt, chodź do nas.") natomiast 1+3 odpowiedziała zawsze chwytliwym "u nas jest fajnie". Gdy szala zwycięstwa w sporze o Maćka przesunęła się na korzyść 4G paweł w akcie desperacji walnął spontaniczny wierszyk z morałem (którego nie przytoczę bo o sobie nie wypada :P ) nakłaniający do zmiany decyzji. Zwycięstwo jednak przypadło 4G. Cóż i to właśnie tacy jak Maciej przedłużają gatunek ludzki :D
4. Dziękuję Marku za skrzętne podłożenie tabelki z deklinacjami : D
5. W poniedziałek należało zaliczyć TI. Polegało ono na okazaniu swoich wypocin tj. :
- bloga na blogspocie
- witryn www. na googlach
- tabelki z wykresem
- dla chętnych na piątkę: strony internetowej w kedzie.
No i większość zdecydowana wykonała trzy pierwsze zadania bez zarzutu otrzymując 4 w indeks. Oprócz nielicznych którzy wykonali stronkę samodzielnie była trójka która postanowiła mieć załatwioną stronę mejd baj Błażej - kolegę Łukasza. Z jego drobną (haha :D) pomocą powstały trzy piękne strony o identycznych stylach i układzie. pan BW się nabrać nie dał nikomu, zapewnienia o samodzielności wykonania strony wywoływały w nim szczery śmiech.
Natomiast bardzo pochwalił pan magister niniejszy blog mojego autorstwa :D W tym miejscu pragnę pozdrowić wiernych czytelników ze stanowiska komputerowego naprzeciwko drzwi - chcąc pokazać nauczycielowi swój blog wpisywać zacząłem w pasek adresowy "falan..." i pach ! Link sam wyskoczył :D
6. Mieliśmy także zaliczenia z GeoHis. Napisałbym coś więcej ale nie wiedzieć czemu na myśl o tym zaczynam się niemiłosiernie irytować.
7. Chciałbym Tobie czytelniku zwrócić uwagę, że pozostało Tobie 7 dni do egzaminu z nauk pomocniczych historii, a 9 dni po nich masz egzamin u Mroza. Żeby było ciekawiej to już w czwartek masz koło zaliczeniowe z Histaru-ćwiczenia. I co robisz ? Po blogach wędrujesz, czas marnujesz, czas ucieka a ty zwlekasz (<-- twórczość własna, nie cytować).
8. Wieczorem po egzaminie z NPH wszyscy są zaproszeni na urodziny Macieja w TRIPie.
9. O socjologii tylko tyle, ze same piąteczki i gitara.
10. Żeby wam namieszać w głowach odnośnie tego jakich rodzajów muzyki słucham, KĄT muzyczny rozbudowany by (prawie)każdy znalazł coś dla siebie :
Dla słuchaczy i wciąż nieprzekonanych do polskiego hip-hopu Paktofonika- Ja to Ja
Dla niestrudzonych poszukiwaczy rockandrolla The White Stripes (Teledysk ^^)
Dla wymierającego gatunku słuchaczy poezji śpiewanej SDM - Jesteś
Dla niepokornych wielbicieli reggae zarąbisty kawałek z Ukrainy - 5'NIZZA - Soldat
Dla fanów techno nie mam nic. Wybacz Magdaleno : )
Morał:
"Studiowanie jest full of zasadzkas." - mgr.S.
czwartek, 3 czerwca 2010
dwadzieścia równe szesnastu
wystąpiła mała niezgodność - matematycznie rzecz biorąc wpisów mam szesnaście choć na pulpicie mi się wyświetla, że właśnie spod palców mych wychodzi na światło dzienne wymagany dwudziesty. W związku z tym iż, parafrazując dr.Z., "liczby rządzą światem" zamierzam uczciwie dobić do tej wyższej liczby wpisów.
i Michalina H. odetchnęła z ulgą ^^ spokojnie ten tasiemiec jeszcze chwilkę potrwa :P
A co słychać w najnowszym odcinku "Mody na bloga" ?
1. Remik miał w poniedziałek urodziny więc we wtorek postanowił uczcić rocznicę nierozsądnego pomysłu swoich rodziców za pomocą Pepsi z dodatkiem czegoś takiego amarantowego, czego ja w swej wiedzy nazwać nie potrafię. No i oczywiście Remikowi magiczny napój dodał odwagi na łacince co oczywiście oznaczało wysyp kolejnych mądrości z dysput z magistrem S. odnośnie czytanki o lwie:
mgr.S. - No ale w tekście jest "leo" w ablativie. Do czego może się przyłączyć lew ?
Remik - Do lwicy !
2. Za nami koło z NPH. Było arcyciekawie gdy pan dr. Zo. wpierw nam dyktował pytanie a następnie podawał "przykładowe" odpowiedzi byśmy wiedzieli jak takowe pisać. Zadań było 20cia, nie obejmowały paleografii ("a państwo mieli mieć paleografię? -nie. -to trudno to nie będzie."). No ocenki może nie takie złe choć NIEKTÓRZY chodzą niezadowoleni :P
3. Koło z Geografii może nie było tak bardzo maksymalnie trudne jakby mogło być, jednakże my nie mieliśmy zielonego pojęcia kim był Bernard Wapowski (o którym nota bene jest nawet artykuł na wikipedii stanów zjednoczonych). Doktor dotrzymał słowa i podał wyniki do wiadomości gdy już sprawdził prace - 16 niezaliczonych, poprawka już w najbliższy poniedziałek :P
4. Na Geografii Historycznej Staszek rozwiązuje krzyżówkę:
Stach - Hm. Rodzaj ściegu na "O", na 7 liter. Może "Okreska" ? Ej Daria !
Daria - Com ?
Stach - Jest taki rodzaj ściegu "okreska" ?
Daria - Wiesz, nie wiem, ja się nie znam na geografii.
5. Muzycznie: Republika w spokojnym brzmieniu
W ramach Morału dowcip:
Idzie koleś gdańską i nagle napada go dwóch kiboli :
- POLONIA CZY ZAWISZA !
- Ale panowie ja się nie znam! Ja jestem z Torunia!
Tyle.
i Michalina H. odetchnęła z ulgą ^^ spokojnie ten tasiemiec jeszcze chwilkę potrwa :P
A co słychać w najnowszym odcinku "Mody na bloga" ?
1. Remik miał w poniedziałek urodziny więc we wtorek postanowił uczcić rocznicę nierozsądnego pomysłu swoich rodziców za pomocą Pepsi z dodatkiem czegoś takiego amarantowego, czego ja w swej wiedzy nazwać nie potrafię. No i oczywiście Remikowi magiczny napój dodał odwagi na łacince co oczywiście oznaczało wysyp kolejnych mądrości z dysput z magistrem S. odnośnie czytanki o lwie:
mgr.S. - No ale w tekście jest "leo" w ablativie. Do czego może się przyłączyć lew ?
Remik - Do lwicy !
2. Za nami koło z NPH. Było arcyciekawie gdy pan dr. Zo. wpierw nam dyktował pytanie a następnie podawał "przykładowe" odpowiedzi byśmy wiedzieli jak takowe pisać. Zadań było 20cia, nie obejmowały paleografii ("a państwo mieli mieć paleografię? -nie. -to trudno to nie będzie."). No ocenki może nie takie złe choć NIEKTÓRZY chodzą niezadowoleni :P
3. Koło z Geografii może nie było tak bardzo maksymalnie trudne jakby mogło być, jednakże my nie mieliśmy zielonego pojęcia kim był Bernard Wapowski (o którym nota bene jest nawet artykuł na wikipedii stanów zjednoczonych). Doktor dotrzymał słowa i podał wyniki do wiadomości gdy już sprawdził prace - 16 niezaliczonych, poprawka już w najbliższy poniedziałek :P
4. Na Geografii Historycznej Staszek rozwiązuje krzyżówkę:
Stach - Hm. Rodzaj ściegu na "O", na 7 liter. Może "Okreska" ? Ej Daria !
Daria - Com ?
Stach - Jest taki rodzaj ściegu "okreska" ?
Daria - Wiesz, nie wiem, ja się nie znam na geografii.
5. Muzycznie: Republika w spokojnym brzmieniu
W ramach Morału dowcip:
Idzie koleś gdańską i nagle napada go dwóch kiboli :
- POLONIA CZY ZAWISZA !
- Ale panowie ja się nie znam! Ja jestem z Torunia!
Tyle.
poniedziałek, 31 maja 2010
jeszcze jeden.
tym zdaniem nabijam post numer dziewiętnaście.
napiszę tutaj tylko tyle , że jadąc na zajęcia dowiedziałem się, iż na dzisiejsze TI należało zrobić tabelkę, mieć 20 postów na blogu i gotową stronę (?). Natomiast na okienku gdy sobie grałem z Krzysztofem w Jengę przyszedł Marek po rozmowie z panem wykładowcą od TI i powiedział, że jak chcemy zaliczyć przedmiot to mamy przedstawić nasze wypociny za tydzień. Liczę jeynie na to, ze do zadnego szumu komunikacyjnego nie doszło bo teraz siedzę sobie spokojnie w domu i nie mam zamiaru isc na infę za półtorej godziny :P
W kąciku muzycznym The Hives - Puppet on the string
Tyle.
PS - Remigiuszu, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
napiszę tutaj tylko tyle , że jadąc na zajęcia dowiedziałem się, iż na dzisiejsze TI należało zrobić tabelkę, mieć 20 postów na blogu i gotową stronę (?). Natomiast na okienku gdy sobie grałem z Krzysztofem w Jengę przyszedł Marek po rozmowie z panem wykładowcą od TI i powiedział, że jak chcemy zaliczyć przedmiot to mamy przedstawić nasze wypociny za tydzień. Liczę jeynie na to, ze do zadnego szumu komunikacyjnego nie doszło bo teraz siedzę sobie spokojnie w domu i nie mam zamiaru isc na infę za półtorej godziny :P
W kąciku muzycznym The Hives - Puppet on the string
Tyle.
PS - Remigiuszu, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
wtorek, 25 maja 2010
zdradliwa Wena, raz jest, raz jej nie ma.
O monotematyczność i stronniczość można by mnie posądzić, bo niemal w każdej notce pojawia się nutka (ba! czasem całe symfonie!)o Remigiuszu, jednej z najbardziej kolorowych postaci w grupie. Ba ! Niektórzy by mnie pewnie posądzili o jakieś publicystyczne zauroczenie osobą ww. bi-studenta (politologii i historii) ale co ja mogę na to, że jak coś powie (o przepraszam - "Rzeknie.") i ja to tutaj napisze to się to zarąbiście sprzeda ? Marketing i komercja drodzy państwo :D
1. Jak co tydzień na łacince miała miejsce ożywiona wymiana zdań między panem mgr.Sp a Remigiuszem. Jak zwykle w przypadku tego typu rozmów udało się wyselekcjonować kilka złotych myśli, które teraz moja skromna osoba(nie tak skromna jak persona Remigiusza) może przytoczyć:
a)mgr.Sp. - Pan jesteś komikiem ? Idziesz Pan do szkoły aktorskiej ?
Remik - Nie, nigdy nie interesowałem się tym.
mgr.Sp. - To jest to talent dany od Boga.
Remik - Ja nie mam talentów - skromny jestem.
b)mgr.Sp. - Koledzy panu pomagają i widzę, ze im się pomysły wyczerpały.
Remik - I najgorsze, że zeszyt kolegi też się wyczerpał.
c) mgr.Sp. - Proszę przeczytać następne słowo.
Remik - 'Inter'
mgr.Sp. - Z jakim przypadkiem łączy się 'inter' ?
Remik - Z 'mediolan'.
d)mgr.Sp. - Czego pan wymachujesz rękoma ?
Remik - To jest mój taki body lengłydż.
e) mgr.Sp. - Widzisz pan panie S....ki, Pan Ro....ski się uaktywnił i odmienia za pana.
Remik - Bo ja mu oddałem Palmę Przywództwa.
2) Oczywiście na łacinie nie ma samego Remika. Otóż panowie Krzysztof i Kafar dokonali rozbioru słowa 'amissum 'na amisz i sum co można przełożyć na rybę z wąsami należącą do amisza. Z kolei słowo 'blandimentum' zostało sprowadzone do formy podstawowej "blendamed" co w swobodnym tłumaczeniu oznacza "mycie zębów".
Można by powiedzieć, że głownie opisuję wydarzenia okolic swojej ławki. Ale cóż - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia a ja siedzę na łacinie tam a nie gdzie indziej :P
3)"que" na końcu słowa znaczy "oraz" zaaapaamiętaać kur*aaa!!
4) Uzupełnienie notki poprzedniej.
paweł: "Mi się mylą te wszystkie gwiazdeczki prowadzące teleturnieje, Cichopek, Urnańska czy Mucha. Np. Kinga Rusin myli mi się z tą co prowadzi "You Can Dance"
reszta: -_-'
paweł: 0_-?
reszta: ale Kinga Rusin prowadzi YCD :P
5. W poniedziałek na przemysłowej miała nastąpić powtórka z potopu. Czekamy czekamy czekamy a tu nic - tsunami nie nadchodzi. Jednak media podały co innego : na TI zadzwonił do pana od TI jego znajomy z TVN. I cóż ten mu powiedział ? A tóż, że cała nasza ulica jest zalana i odcięta od świata, a studentów właśnie ewakuują. No ekstra tylko albo ktoś stwierdził, że historyków nie warto ratować i amfibie podjechały do tych z ochrony dóbr kultury, albo ktoś tu ściemnia żeby oglądalność podnieść. Wnioski takie, że nie opłaca się wierzyć mediom bo tragizują. Także nasze uchodźczynie z zalanego Solca Kujawskiego dementują informacje podawane przez telewizję o rozmiarach "katastrofy".
A tak w ogóle to jeden dziennikarz powiedział, ze zalane zostały miejscowości Toruń, Solec Kujawski i FORDON(!) :P
5. Na łacinie niektórym nudziło się tak bardzo, ze zamiast rozszyfrowywać deklinacje koniugacje i inne wariacje postanowili policzyć ile kwadransów jest w pierwszych dwóch miesiącach wakacji.
Odpowiedź brzmi - 5760
6. A za 2880 kwadransów egzamin u Mroza ]:->
7. Kącik muzyczny z myślą o Alicji, która nie docenia starego dobrego polskiego Hip-Hopu - Wena
8. Kafar w imieniu Remigiusza zaprosił Magdalenę do kina w sobotę na godzinę szesnastą. Jeśli któreś się nie stawi to jest tchórz i miętka pytka !
Tyle.
Morał: "Ro....ski, nie pierdol."
1. Jak co tydzień na łacince miała miejsce ożywiona wymiana zdań między panem mgr.Sp a Remigiuszem. Jak zwykle w przypadku tego typu rozmów udało się wyselekcjonować kilka złotych myśli, które teraz moja skromna osoba(nie tak skromna jak persona Remigiusza) może przytoczyć:
a)mgr.Sp. - Pan jesteś komikiem ? Idziesz Pan do szkoły aktorskiej ?
Remik - Nie, nigdy nie interesowałem się tym.
mgr.Sp. - To jest to talent dany od Boga.
Remik - Ja nie mam talentów - skromny jestem.
b)mgr.Sp. - Koledzy panu pomagają i widzę, ze im się pomysły wyczerpały.
Remik - I najgorsze, że zeszyt kolegi też się wyczerpał.
c) mgr.Sp. - Proszę przeczytać następne słowo.
Remik - 'Inter'
mgr.Sp. - Z jakim przypadkiem łączy się 'inter' ?
Remik - Z 'mediolan'.
d)mgr.Sp. - Czego pan wymachujesz rękoma ?
Remik - To jest mój taki body lengłydż.
e) mgr.Sp. - Widzisz pan panie S....ki, Pan Ro....ski się uaktywnił i odmienia za pana.
Remik - Bo ja mu oddałem Palmę Przywództwa.
2) Oczywiście na łacinie nie ma samego Remika. Otóż panowie Krzysztof i Kafar dokonali rozbioru słowa 'amissum 'na amisz i sum co można przełożyć na rybę z wąsami należącą do amisza. Z kolei słowo 'blandimentum' zostało sprowadzone do formy podstawowej "blendamed" co w swobodnym tłumaczeniu oznacza "mycie zębów".
Można by powiedzieć, że głownie opisuję wydarzenia okolic swojej ławki. Ale cóż - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia a ja siedzę na łacinie tam a nie gdzie indziej :P
3)"que" na końcu słowa znaczy "oraz" zaaapaamiętaać kur*aaa!!
4) Uzupełnienie notki poprzedniej.
paweł: "Mi się mylą te wszystkie gwiazdeczki prowadzące teleturnieje, Cichopek, Urnańska czy Mucha. Np. Kinga Rusin myli mi się z tą co prowadzi "You Can Dance"
reszta: -_-'
paweł: 0_-?
reszta: ale Kinga Rusin prowadzi YCD :P
5. W poniedziałek na przemysłowej miała nastąpić powtórka z potopu. Czekamy czekamy czekamy a tu nic - tsunami nie nadchodzi. Jednak media podały co innego : na TI zadzwonił do pana od TI jego znajomy z TVN. I cóż ten mu powiedział ? A tóż, że cała nasza ulica jest zalana i odcięta od świata, a studentów właśnie ewakuują. No ekstra tylko albo ktoś stwierdził, że historyków nie warto ratować i amfibie podjechały do tych z ochrony dóbr kultury, albo ktoś tu ściemnia żeby oglądalność podnieść. Wnioski takie, że nie opłaca się wierzyć mediom bo tragizują. Także nasze uchodźczynie z zalanego Solca Kujawskiego dementują informacje podawane przez telewizję o rozmiarach "katastrofy".
A tak w ogóle to jeden dziennikarz powiedział, ze zalane zostały miejscowości Toruń, Solec Kujawski i FORDON(!) :P
5. Na łacinie niektórym nudziło się tak bardzo, ze zamiast rozszyfrowywać deklinacje koniugacje i inne wariacje postanowili policzyć ile kwadransów jest w pierwszych dwóch miesiącach wakacji.
Odpowiedź brzmi - 5760
6. A za 2880 kwadransów egzamin u Mroza ]:->
7. Kącik muzyczny z myślą o Alicji, która nie docenia starego dobrego polskiego Hip-Hopu - Wena
8. Kafar w imieniu Remigiusza zaprosił Magdalenę do kina w sobotę na godzinę szesnastą. Jeśli któreś się nie stawi to jest tchórz i miętka pytka !
Tyle.
Morał: "Ro....ski, nie pierdol."
poniedziałek, 24 maja 2010
wtorek, 18 maja 2010
waszą Utopię utopię w potopie
Wybaczcie, że tak zamulam z wpisami ale termin goni termin i ciągle z czymś zalegam!
Wisła się ostro wpieniła, Odra zresztą też nabrała wody w usta, od tygodnia terroryzują nasz kraj. Z miasta do miasta płyną, a mniejsze wsie to już w ogóle pantha rei. Na domiar złego co jakiś czas pada !
Niektórzy to się spodziewają, że Wisła przed Bydgoszczą zawróci bo w tym mieście wszak nic się nie dzieje !
Optymiści jednak uspokajają - "dopóki Wisła płynie Polska nie zaginie".
1. Natomiast pesymiści zwracają uwagę na fakty - przemysłową już częściowo zalało (patrz-->artykuł)a fala kulminacyjna ma podejść do nas około 15tej. Niby od rzeki oddzielają nas zakłady przemysłowe ale czy nie powinniśmy na TI iść w kąpielówkach ? Tak czy siak o zamknięciu i odwołaniu zajęć a co więcej ewakuacji uczelni ani widu ani słychu, może po raz pierwszy od lat w basenie i fontannie na dziedzińcu pojawi się woda.
Powiem jedno - ja tylko czekam na uwagi dotyczące powodzi na Geografii Historycznej :D
2. Apropo GeoHisu na zeszłoponiedziałkowych zajęciach zadano nam pytanie ile to jest w skali 1:100 000 w rzeczywistości. No to paweł mówi, ze to 1kilometr. Na co pan wykładowca odpowiedział, ze na tej mapie (tu pokazał mapę) Nakło by wypadło poza mapą. No ale Remik z Jackiem liczą i też im wychodzi ze to 1km. Ale pan doktor nadal nie był przekonany. Chwilę jeszcze walczyliśmy, potem zrezygnowaliśmy, choć zostaliśmy przy swoim. No to w końcu pan doktor nakazał wyjaśnienie matematyczne zjawiska przekładania skali na rzeczywistość. To wywołało kolejną dyskusję odnośnie przeliczania i gdy w końcu coś tam zostało udowodnione to powiedziano nam magiczne (patrz--> morał) które zaprzeczyło dyskutowaniu, O ! :P
Pan poruszył także temat statystyki na studiach i jego zdanie nieopatrznie obiło się o uszy Remigiusza który wdał się w kolejną debatę nt. przydatności tegoż przedmiotu. No i efekt taki, że nie warto się wdawać w dyskusję gdy się jest na przegranej pozycji :P
3. Na łacinie poprawiliśmy koło, dużo łatwiej się je pisze gdy wiadomo z czego ono jest :P A poza tym to nie wiedzieć czemu grupę pierwszą niezwykle rozbawiło gdy paweł odmienił w dativie zaimek hic - D. Huius
4. Z cyklu deklinacja tygodnia trzy rodzaje słowa terrabillis by Krzysztof:
M: Tibilisi, F: Tibia, N: Terrible
5. W środę był wykład z profesorem z Rumunii. Miał być nt. Dacji ale zamiast tego mieliśmy rys historyczny Rumunii. Angielski profesora specyficzny ale fakt władania przez tego pana siedmioma językami imponujący :D Próbkę możliwości lingwistycznych pana profesora (kurcze nie pamiętam jak się nazywał)miał okazję poznać conotkowy bohater niniejszego bloga - Remigiusz. Pan profesor zapytał go in english czy wpisy do indeksów musimy zbierać po każdym wykładzie. No ale Remik nie zczaił i nieopatrznie powiedział , że mówi po francusku. To mu profesor wyjechał par francaise tak że Remas zwiątpił w to czy kiedykolwiek uczył się tego języka :p Ale pan psor się nie poddawał, zagadał jeszcze zie deutsch i tu nasz kolega student postanowił wybrnąć z sytuacji sprytnym "Ok, thank you, goobye!" ^^
To tyle bo muszę wracać do pisania listy uczestników biwaku mojej drużyny. Yo !
Morał:
1)"Matematyka to fakty i z nimi się nie dyskutuje."
2) "We all live in a yellow submarine"
Wisła się ostro wpieniła, Odra zresztą też nabrała wody w usta, od tygodnia terroryzują nasz kraj. Z miasta do miasta płyną, a mniejsze wsie to już w ogóle pantha rei. Na domiar złego co jakiś czas pada !
Niektórzy to się spodziewają, że Wisła przed Bydgoszczą zawróci bo w tym mieście wszak nic się nie dzieje !
Optymiści jednak uspokajają - "dopóki Wisła płynie Polska nie zaginie".
1. Natomiast pesymiści zwracają uwagę na fakty - przemysłową już częściowo zalało (patrz-->artykuł)a fala kulminacyjna ma podejść do nas około 15tej. Niby od rzeki oddzielają nas zakłady przemysłowe ale czy nie powinniśmy na TI iść w kąpielówkach ? Tak czy siak o zamknięciu i odwołaniu zajęć a co więcej ewakuacji uczelni ani widu ani słychu, może po raz pierwszy od lat w basenie i fontannie na dziedzińcu pojawi się woda.
Powiem jedno - ja tylko czekam na uwagi dotyczące powodzi na Geografii Historycznej :D
2. Apropo GeoHisu na zeszłoponiedziałkowych zajęciach zadano nam pytanie ile to jest w skali 1:100 000 w rzeczywistości. No to paweł mówi, ze to 1kilometr. Na co pan wykładowca odpowiedział, ze na tej mapie (tu pokazał mapę) Nakło by wypadło poza mapą. No ale Remik z Jackiem liczą i też im wychodzi ze to 1km. Ale pan doktor nadal nie był przekonany. Chwilę jeszcze walczyliśmy, potem zrezygnowaliśmy, choć zostaliśmy przy swoim. No to w końcu pan doktor nakazał wyjaśnienie matematyczne zjawiska przekładania skali na rzeczywistość. To wywołało kolejną dyskusję odnośnie przeliczania i gdy w końcu coś tam zostało udowodnione to powiedziano nam magiczne (patrz--> morał) które zaprzeczyło dyskutowaniu, O ! :P
Pan poruszył także temat statystyki na studiach i jego zdanie nieopatrznie obiło się o uszy Remigiusza który wdał się w kolejną debatę nt. przydatności tegoż przedmiotu. No i efekt taki, że nie warto się wdawać w dyskusję gdy się jest na przegranej pozycji :P
3. Na łacinie poprawiliśmy koło, dużo łatwiej się je pisze gdy wiadomo z czego ono jest :P A poza tym to nie wiedzieć czemu grupę pierwszą niezwykle rozbawiło gdy paweł odmienił w dativie zaimek hic - D. Huius
4. Z cyklu deklinacja tygodnia trzy rodzaje słowa terrabillis by Krzysztof:
M: Tibilisi, F: Tibia, N: Terrible
5. W środę był wykład z profesorem z Rumunii. Miał być nt. Dacji ale zamiast tego mieliśmy rys historyczny Rumunii. Angielski profesora specyficzny ale fakt władania przez tego pana siedmioma językami imponujący :D Próbkę możliwości lingwistycznych pana profesora (kurcze nie pamiętam jak się nazywał)miał okazję poznać conotkowy bohater niniejszego bloga - Remigiusz. Pan profesor zapytał go in english czy wpisy do indeksów musimy zbierać po każdym wykładzie. No ale Remik nie zczaił i nieopatrznie powiedział , że mówi po francusku. To mu profesor wyjechał par francaise tak że Remas zwiątpił w to czy kiedykolwiek uczył się tego języka :p Ale pan psor się nie poddawał, zagadał jeszcze zie deutsch i tu nasz kolega student postanowił wybrnąć z sytuacji sprytnym "Ok, thank you, goobye!" ^^
To tyle bo muszę wracać do pisania listy uczestników biwaku mojej drużyny. Yo !
Morał:
1)"Matematyka to fakty i z nimi się nie dyskutuje."
2) "We all live in a yellow submarine"
środa, 12 maja 2010
jak Marlena Dietrich
Jest trzecia w nocy więc we wstępie zachęcam jedynie do obejrzenia jak się bawią studenci na świecie : Bad Romance
1. Było koło z łaciny. Prawdopodobnie była z łaciny. Delikatnie mówiąc minęliśmy się nieco z materiałem do niego potrzebnym. Nieprawdziwą okazała się plotka jakoby słówka na kole pochodzić miały z podręcznikowej czytanki ze strony 100tnej. A szkoda bo Maciej G. bardzo ładnie ją przetłumaczył i udostępnił. Czytanka ta okazała się jednak naszym zadaniem domowym więc na przyszły tydzień jesteśmy "przygotowani" :P
Bardzo odważne było jednak ze strony Remigiusza pytanie zadane w akcie desperacji:
"-Panie magistrze, ja chciałbym się tylko zapytać, co to jest 'ppa' ."
No niestety nie był to skrót od "przeciw pancernej armatki" a szkoda bo wtedy coś może byśmy wymyślili na ten temat a tak to niewielu się rozpisało nt. participium preasentis actvi.
Ach, łacina się na usta ciśnie !
2. Jaki czas temu zupełnie niepotrzebnie zadręczyła nas nagła sprawa fakultetów. Sądziliśmy, ze mamy to za sobą, ale w magicznej gablocie pojawiła się złowieszcza karteczka skierowana do I roku historii, ze mamy się stawić na spotkaniu z prof.Mac., poświęconemu wyboru specjalności oraz fakultetom właśnie. Zrodziło się pytanie czy my też mamy się na tym pojawić czy nie ? No ale większość z nas z przekory poszła do tej sali 112 by się dowiedzieć czegoś ciekawego. No i teraz już wszystko wszyscy wiemy co i jak. Stanisław postanowił mieć oczywistą jasność i jasną oczywistość więc tuż po tym gdy prof.Mac. powiedział, że spec.nauczycielska nie wybiera specjalności bo ją ma z definicji (no i o tym się trąbi cały rok), postanowił się zgłosić i zadać pytanie:
"- A czy specjalność nauczycielska także wybiera specjalność?"
Nie no po prostu w pewnych sprawach trzeba mieć pewność :P
3. Zaczepił nas pan mgr.A. (a jakie czajenie było czy powiedzieć "dzień dobry" czy "YO White Nigga!") i poinformował, że wykład z profesorem z Rumunii został przełożony ze wtorku na środę co oznacza,ze nie dość, ze nie minie nas łacinka to jeszcze będzie trzeba się pofatygować w dzień wolny- chyba że tekst o wpisach w indeks za ten wykład to był taki "straszak".
4. Na GeoHis mamy przeczytać rozdział o kartografii w książce pana Szymańskiego oraz przynieść żółtą, niebieską i brązową kredkę do kolorowania mapek. No ale coś mi mówi, że raczej niewielu członków naszej grupy w ogóle zajrzało do tejż lektury a jeszcze mniej zajrzy w nadchodzącym czasie :P
5. Założone zostało chomikuj.pl dla naszego kieruneczku naszej grupy. Dlatego kieruję do was dramatyczny apel :
WSTAWIAĆ TO CO MACIE DO CHOLERY !!
Dziękuję.
Morał: "Panie Remigiuszu, wyglądasz Pan jak Marlena Dietrich śpiewająca na beczce 'Ja jestem tylko po to by mnie kochać' w filmie 'Błękitny anioł' ". - mgr.S.
1. Było koło z łaciny. Prawdopodobnie była z łaciny. Delikatnie mówiąc minęliśmy się nieco z materiałem do niego potrzebnym. Nieprawdziwą okazała się plotka jakoby słówka na kole pochodzić miały z podręcznikowej czytanki ze strony 100tnej. A szkoda bo Maciej G. bardzo ładnie ją przetłumaczył i udostępnił. Czytanka ta okazała się jednak naszym zadaniem domowym więc na przyszły tydzień jesteśmy "przygotowani" :P
Bardzo odważne było jednak ze strony Remigiusza pytanie zadane w akcie desperacji:
"-Panie magistrze, ja chciałbym się tylko zapytać, co to jest 'ppa' ."
No niestety nie był to skrót od "przeciw pancernej armatki" a szkoda bo wtedy coś może byśmy wymyślili na ten temat a tak to niewielu się rozpisało nt. participium preasentis actvi.
Ach, łacina się na usta ciśnie !
2. Jaki czas temu zupełnie niepotrzebnie zadręczyła nas nagła sprawa fakultetów. Sądziliśmy, ze mamy to za sobą, ale w magicznej gablocie pojawiła się złowieszcza karteczka skierowana do I roku historii, ze mamy się stawić na spotkaniu z prof.Mac., poświęconemu wyboru specjalności oraz fakultetom właśnie. Zrodziło się pytanie czy my też mamy się na tym pojawić czy nie ? No ale większość z nas z przekory poszła do tej sali 112 by się dowiedzieć czegoś ciekawego. No i teraz już wszystko wszyscy wiemy co i jak. Stanisław postanowił mieć oczywistą jasność i jasną oczywistość więc tuż po tym gdy prof.Mac. powiedział, że spec.nauczycielska nie wybiera specjalności bo ją ma z definicji (no i o tym się trąbi cały rok), postanowił się zgłosić i zadać pytanie:
"- A czy specjalność nauczycielska także wybiera specjalność?"
Nie no po prostu w pewnych sprawach trzeba mieć pewność :P
3. Zaczepił nas pan mgr.A. (a jakie czajenie było czy powiedzieć "dzień dobry" czy "YO White Nigga!") i poinformował, że wykład z profesorem z Rumunii został przełożony ze wtorku na środę co oznacza,ze nie dość, ze nie minie nas łacinka to jeszcze będzie trzeba się pofatygować w dzień wolny- chyba że tekst o wpisach w indeks za ten wykład to był taki "straszak".
4. Na GeoHis mamy przeczytać rozdział o kartografii w książce pana Szymańskiego oraz przynieść żółtą, niebieską i brązową kredkę do kolorowania mapek. No ale coś mi mówi, że raczej niewielu członków naszej grupy w ogóle zajrzało do tejż lektury a jeszcze mniej zajrzy w nadchodzącym czasie :P
5. Założone zostało chomikuj.pl dla naszego kieruneczku naszej grupy. Dlatego kieruję do was dramatyczny apel :
WSTAWIAĆ TO CO MACIE DO CHOLERY !!
Dziękuję.
Morał: "Panie Remigiuszu, wyglądasz Pan jak Marlena Dietrich śpiewająca na beczce 'Ja jestem tylko po to by mnie kochać' w filmie 'Błękitny anioł' ". - mgr.S.
poniedziałek, 10 maja 2010
Galer ryje.
Atmosfera zaczyna się zagęszczać. Na razie powoli, nie można jej jeszcze ciąć nożem, nie powiesi się na niej siekiery ani nawet ramki ze zdjęciem, ale czuć w powietrzu zwiększające się ciśnienie nadchodzącej sesji. Cisza przed burzą ? Może i cisza, lecz czarne chmury już się gromadzą, coraz to nowe koła i zaliczenia są zapowiadane, niektóre już nawet zostały zrealizowane, a o innych zaczną przypominać już niedługo sms-ami kalendarze z Gmaila.
1. Niniejszy wpis warto by zacząć od kilku kronikarskich uwag na temat zeszłotygodniowych ćwiczeń z NPH. Należało na nie przygotować się z blazonowania herbu. Każdy wychodził na środek i prezentował co miał. I zwykle było to robione "źle" choć niewielu byłoby w stanie stwierdzić co było nie tak. No po prostu wykładowcy nie podobały się prezentacje, a to za mało, a to za duże informacje, a to czerwień się okazywała brązem (swoją drogą brąz to metal czy tynktura :P), a to za małe rysunki, zła legenda bo za długa, zła bo za krótka, złe pochodzenie herbu, a to zła kolejność prezentowanych treści a to jeszcze gorsza kolejność. Jak się zrobiło źle trzeba było usiąść, przemyśleć swoje postępowanie i poprawić wystąpienie w drugiej turze. Wzorem blazonowania stała się prezentacja Moniki, która w zachwyt wprawiła SamiWiecieKogo. Chłopcom najbardziej się spodobała się prezentacja Krzysztofa herbu "Hende Hoch", w klejnocie którego znajduje się tradycyjny francuski gest na powitanie wroga.
2. Na HisStarze mieliśmy przyjemność poznać doktoryzującego się magistra A. Znak szczególny - szerokie spodnie od Peji. Zajęcia prowadzi może bez szału, ale za to rzetelnie i co najważniejsze "nie wyciągnie konsekwencje jeśli nas w najbliższy czwartek nie będzie". Wszak godziny rektorskie HisStaru nie obejmują.
3. mgr A. - "Jakie dwie budowle zbudował Oktawian ?
Maciek - no Oktawian stworzył Pokój Rzymski...
mgr A. - hm? Pax Romana nie jest budynkiem."
Przy czym należy zaznaczyć, że Maciek mówi, ze odpowiadał na inne pytanie,zadane chwilę wcześniej :P
4. Psikus wyrządziła swoim studentom pani wykładowczyni języka angielskiego grupie Medium. Jako że z powodów zdrowotnych musi się udać do szpitala zarządziła kolokwium z którego oceny są przepisane na oceny na semestr. No i Średniacy mają uczucia mieszane jak trzecia deklinacja łacińska, bo z jednej strony mają już spokój z tymi przedmiotem, ale części z nich owo koło nie poszło.
5. Grupa PRO też miała koło z angola. Najwcześniej z koła wyszedł Kafar. Wszyscy daleko w polu z zadaniami a on skończył. Pani mgr.K. obejrzała jednak jego pracę a tu zonk - nie wypełniona cała jedna kartka z zadaniami. Co ciekawsze Kafar nie wykonał Listeningu i rozwiązując koło nie zwrócił uwagi, że zostało puszczone nagranie i cały rząd robi zadania z nim związane :P W przypływie dobroci i w drodze wyjątku sprowadzono Kafara do sali by mógł skończyć swój sprawdzianik. Listeningu nie wykonał jednak - nawet nie strzelał :P
6. Tytuł honorowej Gaśnicy Grupy A za zgaszenie największej ilości osób otrzymuje Daria:
Jacek - "Oj ja się muszę pouczyć tej łaciny."
Daria - "Po co ? I tak nie zaliczysz." :P
Paweł - " No ja muszę mieć z łaciny jak najwięcej, najlepiej piąteczkę bo z NPHów mi nie idzie i 3+ będzie...
Daria - I ty o stypendium myślisz ? " :P
Jarosława też jakoś Daria zgasiła, ale już nie pamiętam jak.
7. Jutro potężne koło z łaciny a Ty czas marnujesz na czytanie jakiegoś bloga. Jesteś do cna nieodpowiedzialny !
8. Na TI na ręce Miłościwie Nam Prezesującego Łukasza zostało złożone kolejne zadanie na zaliczenie z TI - tabelki do wypełnienia które mają się przekształcić w wykres. Do tego na Picasa Web mamy wstawić 15 grafik z pocztem królów polskich. Jacek podszedł do Pana RW zapytać się co ma zrobić jeśli ma nieobecności ponad limit. W odpowiedzi usłyszałe żartem że nie otrzyma zaliczenia. Powiedział nawet:
"- Studenci! Zbliżają się zaliczenia. Pana, panie Jacku, to nie dotyczy, ale niech pan posłucha."
9. W kąciku muzycznym nutka minionego koncertu juwenaliów na którym byli paweł, Monika i Szymon - Lao Che
Tyle na dziś.
Morał: "Proszę się nie przejmować tym co ja mówię."
PS - osiągnąłem połowę wymaganych wpisów do zaliczenia. a wy ? :P
1. Niniejszy wpis warto by zacząć od kilku kronikarskich uwag na temat zeszłotygodniowych ćwiczeń z NPH. Należało na nie przygotować się z blazonowania herbu. Każdy wychodził na środek i prezentował co miał. I zwykle było to robione "źle" choć niewielu byłoby w stanie stwierdzić co było nie tak. No po prostu wykładowcy nie podobały się prezentacje, a to za mało, a to za duże informacje, a to czerwień się okazywała brązem (swoją drogą brąz to metal czy tynktura :P), a to za małe rysunki, zła legenda bo za długa, zła bo za krótka, złe pochodzenie herbu, a to zła kolejność prezentowanych treści a to jeszcze gorsza kolejność. Jak się zrobiło źle trzeba było usiąść, przemyśleć swoje postępowanie i poprawić wystąpienie w drugiej turze. Wzorem blazonowania stała się prezentacja Moniki, która w zachwyt wprawiła SamiWiecieKogo. Chłopcom najbardziej się spodobała się prezentacja Krzysztofa herbu "Hende Hoch", w klejnocie którego znajduje się tradycyjny francuski gest na powitanie wroga.
2. Na HisStarze mieliśmy przyjemność poznać doktoryzującego się magistra A. Znak szczególny - szerokie spodnie od Peji. Zajęcia prowadzi może bez szału, ale za to rzetelnie i co najważniejsze "nie wyciągnie konsekwencje jeśli nas w najbliższy czwartek nie będzie". Wszak godziny rektorskie HisStaru nie obejmują.
3. mgr A. - "Jakie dwie budowle zbudował Oktawian ?
Maciek - no Oktawian stworzył Pokój Rzymski...
mgr A. - hm? Pax Romana nie jest budynkiem."
Przy czym należy zaznaczyć, że Maciek mówi, ze odpowiadał na inne pytanie,zadane chwilę wcześniej :P
4. Psikus wyrządziła swoim studentom pani wykładowczyni języka angielskiego grupie Medium. Jako że z powodów zdrowotnych musi się udać do szpitala zarządziła kolokwium z którego oceny są przepisane na oceny na semestr. No i Średniacy mają uczucia mieszane jak trzecia deklinacja łacińska, bo z jednej strony mają już spokój z tymi przedmiotem, ale części z nich owo koło nie poszło.
5. Grupa PRO też miała koło z angola. Najwcześniej z koła wyszedł Kafar. Wszyscy daleko w polu z zadaniami a on skończył. Pani mgr.K. obejrzała jednak jego pracę a tu zonk - nie wypełniona cała jedna kartka z zadaniami. Co ciekawsze Kafar nie wykonał Listeningu i rozwiązując koło nie zwrócił uwagi, że zostało puszczone nagranie i cały rząd robi zadania z nim związane :P W przypływie dobroci i w drodze wyjątku sprowadzono Kafara do sali by mógł skończyć swój sprawdzianik. Listeningu nie wykonał jednak - nawet nie strzelał :P
6. Tytuł honorowej Gaśnicy Grupy A za zgaszenie największej ilości osób otrzymuje Daria:
Jacek - "Oj ja się muszę pouczyć tej łaciny."
Daria - "Po co ? I tak nie zaliczysz." :P
Paweł - " No ja muszę mieć z łaciny jak najwięcej, najlepiej piąteczkę bo z NPHów mi nie idzie i 3+ będzie...
Daria - I ty o stypendium myślisz ? " :P
Jarosława też jakoś Daria zgasiła, ale już nie pamiętam jak.
7. Jutro potężne koło z łaciny a Ty czas marnujesz na czytanie jakiegoś bloga. Jesteś do cna nieodpowiedzialny !
8. Na TI na ręce Miłościwie Nam Prezesującego Łukasza zostało złożone kolejne zadanie na zaliczenie z TI - tabelki do wypełnienia które mają się przekształcić w wykres. Do tego na Picasa Web mamy wstawić 15 grafik z pocztem królów polskich. Jacek podszedł do Pana RW zapytać się co ma zrobić jeśli ma nieobecności ponad limit. W odpowiedzi usłyszałe żartem że nie otrzyma zaliczenia. Powiedział nawet:
"- Studenci! Zbliżają się zaliczenia. Pana, panie Jacku, to nie dotyczy, ale niech pan posłucha."
9. W kąciku muzycznym nutka minionego koncertu juwenaliów na którym byli paweł, Monika i Szymon - Lao Che
Tyle na dziś.
Morał: "Proszę się nie przejmować tym co ja mówię."
PS - osiągnąłem połowę wymaganych wpisów do zaliczenia. a wy ? :P
niedziela, 2 maja 2010
Mayoowka
w ramach nabijania postów a z powodu nie wyrabiania się w terminowym umieszczania wpisów wstawiam tę oto skromną notkę w której chciałbym zakomunikować powiedzieć iż :
Po pierwsze na NPHach wybieraliśmy herby które mamy na najbliższoczwartkowe zajęcia opracować tak by opowiedzieć o nim na środku sali pokazawszy reprodukcję jego. Oczywiście byłoby to za mało toteż te same herby mamy także rozpisać w formie referatu. Dlaczegóż ? Poniewóż później będziemy z tych herbów egzaminowani - rzucą nazwę a ty weź rysuj z pamięci.
A propo rysowania to Stanisław kolorowe kredki w pudełeczku na NPH nosi.
No i w tym momencie apeluję by te referaty z niezbędnymi inf. z których (?) będzie (??) koło (???)
Po drugie Pan dr.han.Zo pochwalił nasze urocze koleżanki. W zasadzie to chwalił je bez przerwy. Co jakiś czas rozbrzmiewało "ach jak pani X ładnie pracuje!" co na pewno zachęcało do pracy studentki grupy A. A panowie ? A panowie potwierdzają - nasze koleżanki ładnie pracują :P
Tyle.
EDIT:
- łacina, wszystkie formy gramatyczne
- drzewa genealogiczne oddać
- koło z angola
- misja Mróz
- herb opracować
- herb narysować ?!
To będzie szalenie ciekawy tydzień. Teraz to dopiero możecie być niepocieszeni :P
Po pierwsze na NPHach wybieraliśmy herby które mamy na najbliższoczwartkowe zajęcia opracować tak by opowiedzieć o nim na środku sali pokazawszy reprodukcję jego. Oczywiście byłoby to za mało toteż te same herby mamy także rozpisać w formie referatu. Dlaczegóż ? Poniewóż później będziemy z tych herbów egzaminowani - rzucą nazwę a ty weź rysuj z pamięci.
A propo rysowania to Stanisław kolorowe kredki w pudełeczku na NPH nosi.
No i w tym momencie apeluję by te referaty z niezbędnymi inf. z których (?) będzie (??) koło (???)
Po drugie Pan dr.han.Zo pochwalił nasze urocze koleżanki. W zasadzie to chwalił je bez przerwy. Co jakiś czas rozbrzmiewało "ach jak pani X ładnie pracuje!" co na pewno zachęcało do pracy studentki grupy A. A panowie ? A panowie potwierdzają - nasze koleżanki ładnie pracują :P
Tyle.
EDIT:
- łacina, wszystkie formy gramatyczne
- drzewa genealogiczne oddać
- koło z angola
- misja Mróz
- herb opracować
- herb narysować ?!
To będzie szalenie ciekawy tydzień. Teraz to dopiero możecie być niepocieszeni :P
piątek, 23 kwietnia 2010
Dres up.
We wstępie chciałem Z racji ćwiczeń z NPH nawiązać do naszej zabawy w ogrodników. Otóż w poszukiwaniu korzeni badamy drzewa. No i mówi się nam, że brat ojca to stryj, siostra tego ojca to stryjenka, i że wuj to brat matki i że wujenka to jej siostra.
A dla naszych cioć miejsca zabrakło. I co ja mam swoim ciociom powiedzieć ?
1. dr.hab.Zo. omawiał z nami pokrewieństwo i jego stopnie. Mieliśmy narysować swoje drzewa i liczyć w jakim stopniu jesteśmy z kim spokrewnieni. No i część z nas dostąpiła zaszczytu bazgrnięcia wypocin na tablicy. Marian został wpierw zaproszony do rysowania, następnie zaś wykładowca (nied)ocenił pismo naszego kolegi i go odprawił. No ale najbardziej wyrąbane drzewo zaczął tworzyć na tablicy Remik. Rysunek rozpoczął od słoneczka swojego dziadka - szło od niego po prostu mnóstwo nie tyle gałęzi co promyków. Słowem - dziadek Remika na pewno na nudę nie narzekał :P Jak to dr.hab.Zo zobaczył natychmiast pomniejszył rodzinę studenta do rozmiarów przyjmowalnych przez tablicę. Zmiany w rodzinach później się wyrównały bo Łukaszowi z racji małej rodziny (przypomnijmy- do III pokolenia od str. ojca jedna linia prosta, żadnych pobocznych) wykładowca powiększył nieco rodzinę by ten mógł w spokoju ustalać stopniowanie.
A ja nadal nie czaję Prawa Kościelnego, O !
2. Skoro o genealogii mowa to Daria już oddała swoje drzewa, które bardzo przypadły do gustu doktorowi, pochwalił w szczególności estetykę wykonania pracy. Piąteczka jest i spokój też już ma :P Natomiast pozostałym przesunięto termin oddawania zadania z genealogii na 'aftermaybrake'.
3. Zajęcia czwartkowe z HisStaru z mgr.I. wcisnęliśmy z 13.15 na 10.45 i zamiast 90 trwały 30 minut. W ten sposób za cenę wysłuchania, że nie czytamy źródeł Tubylcy trafi do domów jakieś dwie godziny wcześniej, z dojeżdżającymi - różnie. Tak czy siak - opłacało się.
4. Chciałbym odwołać dwie rzeczy z notki poprzedniej.
Po pierwsze Michalina nie ma oczu koloru szarobiebieskopodobnego tylko innego. Nie wiem jak nazwać ten kolor, moje dwanaście kredek go nie przewidują, ale są inne.
Po drugie w sumie to nie wiem i nie mogę mieć pewności, że w przyszłym tygodniu nie ma TI.
Za ew. wprowadzenie w błąd redakcja przeprasza choć i tak wszystkie informacje stąd przyjmujecie za prawdziwe na własną odpowiedzialność :P Na pewno nie ejst to dobre źródło do przypisów pod referaty.
5. A teraz wiadomość straszna i pełna grozy. Przydałaby się straszna muzyka jakaś.
tadadada ! Straszna Muzyka
Otóż pan prof.N. widząc frekwencję na swoich zajęciach puścił listę ! No i się wpisało tych bagatela 12 osób i teraz pewnie miło by im było gdyby im to tylko coś dało :P Oj coś czuję, że na następnych zajęciach może być nadspodziewanie wielu uczestników.
Ponadto pan prof. podzielił się ze słuchaczami uwagą, że "Papieże lubili dżemać".
6. Krzysztof, Kafar i paweł postanowili przetestować jak spacerniak przemysłowej się sprawdza w roli stadionu do rzucania piłką. Wyniki są zadowalające, miniaturowa piłka typu rugby leci jak trzeba, a dziedziniec nasz sprzyja bezwietrznym warunkom. Ponadto trzeba pochwalić ekipę budowlaną która z myślą o studentach wstawili nietłukące się plastikowe szyby... Powinno się też ochrzanić ogrodników którzy walnęli w niekorzystnym dla Kafara miejscu krzakoklomb który co jakiś czas pochłaniał piłkę. Na szczęście harcerz zademonstrował sposób obsługi krzaka i piłkę udało się odzyskać.
7. Remik w piątek przyszedł do prof.M. na wykład w spodniach od dresu. On sobie nie miał nic do zarzucenia w kwestii stroju, powiedział, że luźne spodnie zakupił po wyjściu ze szpitala, gdyż dżinsy go uciskały. Opuchlizna dawno zeszła ale nawyk pozostał :D Top - Adaś, spodnie Najkacz, buty Puma. Swym "przebraniem" Remigiusz wielce zafascynował kolegów z grupy którzy nie szczędzili mu komentarzy odnośnie swego jakże (sub)kulturalnego ubioru.
No ale Remika nie ruszają takie uwagi, twardo stoi przy swoim, że niczym nadzwyczajnym jest jego strój. I Bardzo dobrze Remiku ! Wszak jak mawiał wielki grecki filozof Adidas z Ortalionu - "No stress, jest dres."
8. Morał:
Kto nie siedzi na eNPeHach, ten ma pecha.- twórczość własna.
A dla naszych cioć miejsca zabrakło. I co ja mam swoim ciociom powiedzieć ?
1. dr.hab.Zo. omawiał z nami pokrewieństwo i jego stopnie. Mieliśmy narysować swoje drzewa i liczyć w jakim stopniu jesteśmy z kim spokrewnieni. No i część z nas dostąpiła zaszczytu bazgrnięcia wypocin na tablicy. Marian został wpierw zaproszony do rysowania, następnie zaś wykładowca (nied)ocenił pismo naszego kolegi i go odprawił. No ale najbardziej wyrąbane drzewo zaczął tworzyć na tablicy Remik. Rysunek rozpoczął od słoneczka swojego dziadka - szło od niego po prostu mnóstwo nie tyle gałęzi co promyków. Słowem - dziadek Remika na pewno na nudę nie narzekał :P Jak to dr.hab.Zo zobaczył natychmiast pomniejszył rodzinę studenta do rozmiarów przyjmowalnych przez tablicę. Zmiany w rodzinach później się wyrównały bo Łukaszowi z racji małej rodziny (przypomnijmy- do III pokolenia od str. ojca jedna linia prosta, żadnych pobocznych) wykładowca powiększył nieco rodzinę by ten mógł w spokoju ustalać stopniowanie.
A ja nadal nie czaję Prawa Kościelnego, O !
2. Skoro o genealogii mowa to Daria już oddała swoje drzewa, które bardzo przypadły do gustu doktorowi, pochwalił w szczególności estetykę wykonania pracy. Piąteczka jest i spokój też już ma :P Natomiast pozostałym przesunięto termin oddawania zadania z genealogii na 'aftermaybrake'.
3. Zajęcia czwartkowe z HisStaru z mgr.I. wcisnęliśmy z 13.15 na 10.45 i zamiast 90 trwały 30 minut. W ten sposób za cenę wysłuchania, że nie czytamy źródeł Tubylcy trafi do domów jakieś dwie godziny wcześniej, z dojeżdżającymi - różnie. Tak czy siak - opłacało się.
4. Chciałbym odwołać dwie rzeczy z notki poprzedniej.
Po pierwsze Michalina nie ma oczu koloru szarobiebieskopodobnego tylko innego. Nie wiem jak nazwać ten kolor, moje dwanaście kredek go nie przewidują, ale są inne.
Po drugie w sumie to nie wiem i nie mogę mieć pewności, że w przyszłym tygodniu nie ma TI.
Za ew. wprowadzenie w błąd redakcja przeprasza choć i tak wszystkie informacje stąd przyjmujecie za prawdziwe na własną odpowiedzialność :P Na pewno nie ejst to dobre źródło do przypisów pod referaty.
5. A teraz wiadomość straszna i pełna grozy. Przydałaby się straszna muzyka jakaś.
tadadada ! Straszna Muzyka
Otóż pan prof.N. widząc frekwencję na swoich zajęciach puścił listę ! No i się wpisało tych bagatela 12 osób i teraz pewnie miło by im było gdyby im to tylko coś dało :P Oj coś czuję, że na następnych zajęciach może być nadspodziewanie wielu uczestników.
Ponadto pan prof. podzielił się ze słuchaczami uwagą, że "Papieże lubili dżemać".
6. Krzysztof, Kafar i paweł postanowili przetestować jak spacerniak przemysłowej się sprawdza w roli stadionu do rzucania piłką. Wyniki są zadowalające, miniaturowa piłka typu rugby leci jak trzeba, a dziedziniec nasz sprzyja bezwietrznym warunkom. Ponadto trzeba pochwalić ekipę budowlaną która z myślą o studentach wstawili nietłukące się plastikowe szyby... Powinno się też ochrzanić ogrodników którzy walnęli w niekorzystnym dla Kafara miejscu krzakoklomb który co jakiś czas pochłaniał piłkę. Na szczęście harcerz zademonstrował sposób obsługi krzaka i piłkę udało się odzyskać.
7. Remik w piątek przyszedł do prof.M. na wykład w spodniach od dresu. On sobie nie miał nic do zarzucenia w kwestii stroju, powiedział, że luźne spodnie zakupił po wyjściu ze szpitala, gdyż dżinsy go uciskały. Opuchlizna dawno zeszła ale nawyk pozostał :D Top - Adaś, spodnie Najkacz, buty Puma. Swym "przebraniem" Remigiusz wielce zafascynował kolegów z grupy którzy nie szczędzili mu komentarzy odnośnie swego jakże (sub)kulturalnego ubioru.
No ale Remika nie ruszają takie uwagi, twardo stoi przy swoim, że niczym nadzwyczajnym jest jego strój. I Bardzo dobrze Remiku ! Wszak jak mawiał wielki grecki filozof Adidas z Ortalionu - "No stress, jest dres."
8. Morał:
Kto nie siedzi na eNPeHach, ten ma pecha.- twórczość własna.
wtorek, 20 kwietnia 2010
Grunt to ambitny tytuł. Wpis nr 7
Pewnie po raz kolejny wpisałeś sobie w tym tygodniu w pasek adresowy "http://", wtedy pierwszy od góry wyskoczył Tobie link do niniejszego bloga, wybrałeś go z listy, cisnąłeś ENTER i zapewne sądziłeś, ze znów się rozczarujesz i nie będzie nowego wpisu.
Ale ja kochani czytelnicy jak zwykle nie odpuszczam w ciągłym zaskakiwaniu Was i gdy tylko wszyscy wyczekujący tracą wiarę i nadzieję i ponaglają o wpis, znienacka w środku nocy wstawiam notkę :)
Co w trawie piszczy :
1. Chyba wypada zacząć od ostatnich ćwiczeń z NPH. Ala przyjechała specjalnie wprost z przeziębienia na zajęcia dr.hab.Zo., który jak się okazuje miłuje sale które są doszczętnie wywietrzone. Doktor po sprawdzeniu obecności prosi o otwarcie okien na co Alicja kontruje, że jest lekko przeziębiona, więc ewentualny przeciąg może niekorzystnie wpłynąć na jej punkty zdrowia. Wykładowca zareagował nadspodziewanie szybko i zdecydowanie: spokojnym tonem nakazał Ali natychmiastowo opuścić salę jednocześnie informując, że te zajęcia zostają usprawiedliwione. Naszej koleżance nie mogącej dojść do słowa nie pozostało nic innego jak zwiewać drzwiami żegnając się grzecznie. I tak w ten sposób te zajęcia dla niej przeminęły z wiatrem ;-) Ale jeśli sądzicie, że to iż przeciąg wywiał ją z NPHów było Ali na rękę to się grubo mylicie. Wrócić musiała do domu, bo młodości szkoda by czekać na angielski po którym nie ma ćwiczeń z Historii Starożytnej.
2. Innym bohaterem zajęć został Stach. Otóż ze względu na swoje niedojrzałe zachowanie - nasz kolega się odezwał, a fe! - został upomniany oraz przesadzony z ławki ostatniej do pierwszej, nota bene na krzesło ewakuowanej w akcji ratunkowej zdrowia Alicji. Staszek oczywiście podjął próbę autoresocjalizacji, obiecał, że się już uspokoi ale tak naprawdę to dopiero dr.hab.Zo go zdeprymował do dalszych rozmów jakże straszliwym dla naszych uszu zdaniem :
"-Jeśli się Pan nie uspokoi to wstawię panu uwagę."
No po prostu koszmar podstawówki powrócił i padł blady strach na nas, bo teraz gdy będą wstawiane nam uwagi to czy mamy się złożyć na dziennik ?! Podobno na USOSie już powstały specjalne tabelki w które mamy sobie wzajemnie wstawiać proponowane oceny z zachowania :P
3. A tak w ogóle to na NPH siedzimy obecnie w genealogii i oprócz nauczenia się rodowodu Kazimierza Wielkiego do IV czy V pokolenia wstecz mamy wykonać trzy swoje drzewa genealogiczne. Tutaj też wypada wspomnieć o Stanisławie, który zgodnie ze wzorem, wpisywał pod nazwiskami piastowane funkcje za życia pełnione. I tak pod swoim wujkiem dopisał "Ślązok" a przy swoim nazwisku "taki sobie chopek" :P
4. Na GeoHisie mieliśmy jakże ciekawe zajęcia o podziałach administracyjnych i to w sumie tyle w tym temacie. Na końcu ich jednak pan doktor Z. zaprosił nas do uczestnictwa w przyszłoponiedziałkowych dni jakiś tam na których będą odczytywane odczyty prawdopodobnie o Kazimierzu Wielkim. I tutaj może mały cytacik:
"- Swój odczyt wygłosi także profesor W., to jest tak sędziwy człowiek, naprawdę. Nie wiem ile ma lat ale to dla was chyba ostatnia okazja, żeby go obejrzeć na żywca."
5. Tydzień temu TI nie było, w tym tygodniu TI nie było, w przyszłym tygodniu TI nie będzie bo ww.wystąpienia o KazWlk są, za dwa tygodnie weekend majowy i też nie będzie TI. Szlag nie pamiętam nawet od czego to jest skrót TI...
6. Angielski, grupa Pro :
Pani Mgr Kar - CENZURA - pani magister nie życzy sobie wszak cytowania :D
Kafar - No ja no uważam, nie wiem kto to powiedział, Paweł czy jakiś inny mój kolega w autobusie, że...
Paweł - Nazwałeś mnie "kolegą" ^^ ?? <3
7. We wtorek swoje wystąpienie na socjologii zaprezentowała grupa czwarta w składzie Daria, Anna, Michalina, Patrycja, Jarosław i Kartezjusz. Nie wiem niestety z autopsji jak wyglądały poprzednie wystąpienia ale Karolina szczerze przyznała, że referat o meandrach miłości był jedynym którego wysłuchała z zaciekawieniem. Zgodnei z tym co zapowiadała pani od socjo przed referatem Ci co byli na sali obecni powinni już wiedzieć coś więcej o miłości i lepiej sobie z nią radzić. Generalnie socjologia umożliwia zrozumienie tego zagadnienia, bez tego się nie da żyć i funkcjonować i nie wiadomo jak sobie radzili z tym nasi przodkowie kiedy socjologia była po nic potrzebna.
Powracając jednak do grupy socjomiłości to mi szczególnie utkwił tekst na podryw zaproponowany przez Grupę nr4 :
"-Bardzo dobrze wyglądasz w czarnym, czy dasz mi swój numer telefonu?"
Podrywaczom życzymy sukcesów ;-)
8. Jakże różne opinie wywołuje mój skromny blog. Jedni mówią, żebym sobie znalazł inne zajęcie, drudzy popędzają, co by były nowe wpisy, inni się boją odzywać by nie byli biało na czarnym cytowani, a jeszcze inni chcą tu trafić! Dajmy na to Michalinę H. Misia - takie miano nadała jej Alicja - ma wyraźne życzenie i żal: dlaczego wciąż, pomimo zawrotnej ilości wpisów, nie pojawiła się w jego treści ? Michalino - a czy ty masz świadomość, że to może i lepiej :P ?! Ale dobrze - skoro tak bardzo chciałaś tu trafić to proszę bardzo, następny akapit, punkt 9. jest przeznaczony tylko i wyłącznie dla Ciebie :D
9. Akapit o i dla Michaliny. Michalina jest posiadaczką rzadkiego nazwiska na literę H. którego nikt nie wymawia poprawnie (wyjątek - doktor Kar.) a jej się nawet nie chce błędzących poprawiać. Jest szczupłą szaroniebieskooka blondynką, która nie zawsze na głos, potrafi jednym zdaniem podsumować (i zgasić :P ) człowieka. Pochodzi z Lotynia, to jest chyba gdzieś koło Chojnic :P No i proszę bardzo Michalino- masz cóześ chciała, jesteś na blogu, O !
10. Ha ha ha wielkie mi rzeczy, zapomniałem że muszę wysiąść na przystanku i musiałem prosić kierowce o otwarcie drzwi, no wielkie mi rzeczy, phi ! Nawet o tym nie wspomnę w notce bo nie warto !
Morał:
"Pan jesteś błogosławiony miedzy niewiastami." - mgr.Sp.
Ale ja kochani czytelnicy jak zwykle nie odpuszczam w ciągłym zaskakiwaniu Was i gdy tylko wszyscy wyczekujący tracą wiarę i nadzieję i ponaglają o wpis, znienacka w środku nocy wstawiam notkę :)
Co w trawie piszczy :
1. Chyba wypada zacząć od ostatnich ćwiczeń z NPH. Ala przyjechała specjalnie wprost z przeziębienia na zajęcia dr.hab.Zo., który jak się okazuje miłuje sale które są doszczętnie wywietrzone. Doktor po sprawdzeniu obecności prosi o otwarcie okien na co Alicja kontruje, że jest lekko przeziębiona, więc ewentualny przeciąg może niekorzystnie wpłynąć na jej punkty zdrowia. Wykładowca zareagował nadspodziewanie szybko i zdecydowanie: spokojnym tonem nakazał Ali natychmiastowo opuścić salę jednocześnie informując, że te zajęcia zostają usprawiedliwione. Naszej koleżance nie mogącej dojść do słowa nie pozostało nic innego jak zwiewać drzwiami żegnając się grzecznie. I tak w ten sposób te zajęcia dla niej przeminęły z wiatrem ;-) Ale jeśli sądzicie, że to iż przeciąg wywiał ją z NPHów było Ali na rękę to się grubo mylicie. Wrócić musiała do domu, bo młodości szkoda by czekać na angielski po którym nie ma ćwiczeń z Historii Starożytnej.
2. Innym bohaterem zajęć został Stach. Otóż ze względu na swoje niedojrzałe zachowanie - nasz kolega się odezwał, a fe! - został upomniany oraz przesadzony z ławki ostatniej do pierwszej, nota bene na krzesło ewakuowanej w akcji ratunkowej zdrowia Alicji. Staszek oczywiście podjął próbę autoresocjalizacji, obiecał, że się już uspokoi ale tak naprawdę to dopiero dr.hab.Zo go zdeprymował do dalszych rozmów jakże straszliwym dla naszych uszu zdaniem :
"-Jeśli się Pan nie uspokoi to wstawię panu uwagę."
No po prostu koszmar podstawówki powrócił i padł blady strach na nas, bo teraz gdy będą wstawiane nam uwagi to czy mamy się złożyć na dziennik ?! Podobno na USOSie już powstały specjalne tabelki w które mamy sobie wzajemnie wstawiać proponowane oceny z zachowania :P
3. A tak w ogóle to na NPH siedzimy obecnie w genealogii i oprócz nauczenia się rodowodu Kazimierza Wielkiego do IV czy V pokolenia wstecz mamy wykonać trzy swoje drzewa genealogiczne. Tutaj też wypada wspomnieć o Stanisławie, który zgodnie ze wzorem, wpisywał pod nazwiskami piastowane funkcje za życia pełnione. I tak pod swoim wujkiem dopisał "Ślązok" a przy swoim nazwisku "taki sobie chopek" :P
4. Na GeoHisie mieliśmy jakże ciekawe zajęcia o podziałach administracyjnych i to w sumie tyle w tym temacie. Na końcu ich jednak pan doktor Z. zaprosił nas do uczestnictwa w przyszłoponiedziałkowych dni jakiś tam na których będą odczytywane odczyty prawdopodobnie o Kazimierzu Wielkim. I tutaj może mały cytacik:
"- Swój odczyt wygłosi także profesor W., to jest tak sędziwy człowiek, naprawdę. Nie wiem ile ma lat ale to dla was chyba ostatnia okazja, żeby go obejrzeć na żywca."
5. Tydzień temu TI nie było, w tym tygodniu TI nie było, w przyszłym tygodniu TI nie będzie bo ww.wystąpienia o KazWlk są, za dwa tygodnie weekend majowy i też nie będzie TI. Szlag nie pamiętam nawet od czego to jest skrót TI...
6. Angielski, grupa Pro :
Pani Mgr Kar - CENZURA - pani magister nie życzy sobie wszak cytowania :D
Kafar - No ja no uważam, nie wiem kto to powiedział, Paweł czy jakiś inny mój kolega w autobusie, że...
Paweł - Nazwałeś mnie "kolegą" ^^ ?? <3
7. We wtorek swoje wystąpienie na socjologii zaprezentowała grupa czwarta w składzie Daria, Anna, Michalina, Patrycja, Jarosław i Kartezjusz. Nie wiem niestety z autopsji jak wyglądały poprzednie wystąpienia ale Karolina szczerze przyznała, że referat o meandrach miłości był jedynym którego wysłuchała z zaciekawieniem. Zgodnei z tym co zapowiadała pani od socjo przed referatem Ci co byli na sali obecni powinni już wiedzieć coś więcej o miłości i lepiej sobie z nią radzić. Generalnie socjologia umożliwia zrozumienie tego zagadnienia, bez tego się nie da żyć i funkcjonować i nie wiadomo jak sobie radzili z tym nasi przodkowie kiedy socjologia była po nic potrzebna.
Powracając jednak do grupy socjomiłości to mi szczególnie utkwił tekst na podryw zaproponowany przez Grupę nr4 :
"-Bardzo dobrze wyglądasz w czarnym, czy dasz mi swój numer telefonu?"
Podrywaczom życzymy sukcesów ;-)
8. Jakże różne opinie wywołuje mój skromny blog. Jedni mówią, żebym sobie znalazł inne zajęcie, drudzy popędzają, co by były nowe wpisy, inni się boją odzywać by nie byli biało na czarnym cytowani, a jeszcze inni chcą tu trafić! Dajmy na to Michalinę H. Misia - takie miano nadała jej Alicja - ma wyraźne życzenie i żal: dlaczego wciąż, pomimo zawrotnej ilości wpisów, nie pojawiła się w jego treści ? Michalino - a czy ty masz świadomość, że to może i lepiej :P ?! Ale dobrze - skoro tak bardzo chciałaś tu trafić to proszę bardzo, następny akapit, punkt 9. jest przeznaczony tylko i wyłącznie dla Ciebie :D
9. Akapit o i dla Michaliny. Michalina jest posiadaczką rzadkiego nazwiska na literę H. którego nikt nie wymawia poprawnie (wyjątek - doktor Kar.) a jej się nawet nie chce błędzących poprawiać. Jest szczupłą szaroniebieskooka blondynką, która nie zawsze na głos, potrafi jednym zdaniem podsumować (i zgasić :P ) człowieka. Pochodzi z Lotynia, to jest chyba gdzieś koło Chojnic :P No i proszę bardzo Michalino- masz cóześ chciała, jesteś na blogu, O !
10. Ha ha ha wielkie mi rzeczy, zapomniałem że muszę wysiąść na przystanku i musiałem prosić kierowce o otwarcie drzwi, no wielkie mi rzeczy, phi ! Nawet o tym nie wspomnę w notce bo nie warto !
Morał:
"Pan jesteś błogosławiony miedzy niewiastami." - mgr.Sp.
wtorek, 13 kwietnia 2010
chyba zmienię szablon bloga
Cholernie ważne w życiu człowieka są związki. Kiedyś ważny dla świata był Związek Radziecki, dziś już tak nie jest więc każdy ma swoje małe związki i małe stosunki do nich. Dajmy na to Daria ma swój związek ze swoim chłopakiem, Marian ostatnio zawiązał nowy związek o czym gromko informuje nas nasza-klasa, Maciej ostatnio jest poszukiwaczem-kreatorem nowego związku, kilka osób z nudów rozkminiało wzory związku chemicznego krzemu przed starożytną (rozkminiacze-jeszcze skończymy na UTP), ja od siedmiu lat nieprzerwanie i wiernie przebywam w Związku Harcerstwa Polskiego a Ani nie interesuje marnowanie czasu na związki.
Pytanie brzmi kto na swoim podejściu do związków z nas wszystkich wyjdzie najlepiej :P
Ploty i ploteczki:
1. Tytuł najbardziej romantycznego mężczyzny naszej grupy w semestrze letnim w kategorii "najtańsza randka" zdobywa... Krzysztof T. ! Otóż nasz kolega postanowił w piątek zabrać wybrankę swojego serca - Martę, którą calusieńka redakcja bloga pozdrawia - na jakże klimatyczny wypad na wykład z Nauk Pomocniczych Historii oraz Historii Starożytnej. Krzysiu dostał niestety ostatnie bilety, w środkowych rzędach, więc romantyczne opowieści, podczas seansu z prof.N. o tym jak podrywał swoją obecną żonę, raczej nie dały nawet cienia "efektu Kupidyna".
Cóż - pozostaje nadzieja, że luba bawiła się szałowo. Jeśli natomiast umierała z nudów, a mimo to postanowiła spędzić czas z "jedynym", to koledzy szczerze zazdroszczą :D Ponoć już niedługo wszyscy panowie przyprowadzą swoje dziewczęta na taką randkę- koszty małe ale "jak kocha to posłucha o wojnach punickich" ;-)
1,5. W poprzedniej notce nie wiedziałem czy pisać Remik czy Remig, sam Remigiusz nie postanowił rozwikłać tego zagadnienia ponieważ jak mówi ma kilka dys-dodatków do swojej osoby ;-) Ale dzięki ww.Marcie, studentce filologii polskiej, wiemy już, że prawidłowym zdrobnieniem dostojnego "Remigiusz" jest "Remik" ponieważ to jedno się zbezdźwięcznia, bo coś tam jest dźwięczne, tylko w ciągu wieków zaszło zjawisko kakofonii czy bagateli i to w sumie jest wina prasłowian.
2. Z kolei we wstępie wspomniany Marian oficjalnie poprzez we wstępie wspomniany serwer nk ogłosił światu, że oto ma nową dziewczynę. Jednakże ten nie stosuje nowoczesnych randek wykładowych lecz staromodnie wykorzystuje miłosne oddziaływanie spacerów po kapuścisko-glinkańskim lesie :) Jednakże Marianie! Zgodnie z kodeksem cywilnym jeżeli poświadczysz nieprawidłowe dane osobowe i wstąpisz w związek małżeński(czego Ci z nową dziewczyną życzymy) to będzie miała prawo unieważnić ślub. Dlaczego to piszę ? Otóż doszły mnie słuchy, że Ona wciąż myśli że masz na imię Marcin, czy Michał - jakoś tak. Musisz jej powiedzieć prawdę - że jesteś Marian. Marian Lufa.
3. Z kolei Ci co byli w piątek na maratonie wykładowym (dwuwykładzie prof.N + prof.M.) po tych kilku godzinach byli przeorani jak granica prusko-rosyjska. Maciej zasypiał, były odpały, jakieś rozmowy o kobietach i mężczyznach,. W pewnym momencie jednak Agnieszka B. zobaczyła za oknem bociana. Bociek! Bociek za oknem! No to ożywienie, niby bociek, ale można na niego sobie popatrzeć wszak na wykładzie nudno. Ale gdzie on? gdzie on? No tam stoi na słupie mówi Agnieszka.
I kilka osób naprawdę szukało tego symbolu wiosny który wywołał takie ożywienie i wiecie co ? To się okazał sztuczny bocian na neonie "Atlas- klej okej" -_-'
Maciej Śpi
4. Teraz kilka słów o moim małym szczęściu w nieszczęściu.
Dostałem na afterświęcie referacik z GeoHis. W czwartek wieczór szukam sobie autora i czasopisma z którego miałem korzystać, tytuł itp. I co? Nie mam tego, nie wiem gdzie posiałem. Miałem piątek na zdobycie artykułu, sobota zajęta wszak i na poniedziałek muszę to mieć gotowe. W bibliotece mi nie pomogli, ba! nawet trochę wyśmiali, desperacko chciałem iść do dr.Z. ale go nie ma w piątki. Została ostatnia opcja- wyczaić kogoś z grupy B lub C kto ma ten sam temat co ja. I zapytałem o to pierwszą osobę którą spotkałem z gr.B. - Adę - i okazało się, ze pierwszy strzał był celny, ona ma takim sam temat referatu! uff pożyczyła kserówki- uratowany :D w tym miejscu pozdrawia Adę połowa redakcji bloga, bo jest tak późno, że jedno moje oko śpi już sklejone.
A na GeoHisie było poprawnie, czyli referaty przeplatane uwagami Prowadzącego Zajęcia, najciekawsze z nich dotyczyły odnalezienia w okolicach Więcborka słupków granicznych przez pójście na siusiu. Wot taka już dola archeologa, okupione (okupane?) przypadkiem i ciężką pracą.
5. Kafar nadal nie może pisać komentarzy. W takim układzie nie pozostaje mi nic innego jak zasugerować Tobie, że jesteś na tyle duży by w swojej przeglądarce wyłączyć opcję "chroń przed niedozwolonymi treściami" i wtedy niniejszy blog będzie do Twojej komentospozycji :D
6. Remik bardzo mnie prosił żebym to wstawił, przytaczam nieco literacko zmienioną relację:
Maciej: "-Paweł, popraw te sznureczki przy bluzie.
Paweł: - ?
Maciej: -Nierówno są.
Paweł: -Ty byś tylko wyrównywał moje sznureczki.
Maciej: -Bo mnie w*urwia ich nierówność.
Paweł: -Nie no przegiąłeś. Już nie chce z tobą chodzić !"
Masz co chciałeś Remiku :P
7. Powstały nowe blogi z czego najbardziej zainteresował mnie blog Łukasza a w szczególności jego obfity wpis którą teraz tutaj skopiuję w całosci:
"Oto kolejny mój wpis wstałem rano o 7 i jeździłem 20 minut na rowerze stacjonarnym."
Cóż za zwięzła i konkretna informacja ! :P Podobno, żeby ją zamieścić Google Corporation musiało uruchomić dodatkowy serwer :D
8.Morał:
I nawet jeśli jest to nie do końca prawdą powtarzaj sobie "Eee! kobiety mnie pragną!"
Pytanie brzmi kto na swoim podejściu do związków z nas wszystkich wyjdzie najlepiej :P
Ploty i ploteczki:
1. Tytuł najbardziej romantycznego mężczyzny naszej grupy w semestrze letnim w kategorii "najtańsza randka" zdobywa... Krzysztof T. ! Otóż nasz kolega postanowił w piątek zabrać wybrankę swojego serca - Martę, którą calusieńka redakcja bloga pozdrawia - na jakże klimatyczny wypad na wykład z Nauk Pomocniczych Historii oraz Historii Starożytnej. Krzysiu dostał niestety ostatnie bilety, w środkowych rzędach, więc romantyczne opowieści, podczas seansu z prof.N. o tym jak podrywał swoją obecną żonę, raczej nie dały nawet cienia "efektu Kupidyna".
Cóż - pozostaje nadzieja, że luba bawiła się szałowo. Jeśli natomiast umierała z nudów, a mimo to postanowiła spędzić czas z "jedynym", to koledzy szczerze zazdroszczą :D Ponoć już niedługo wszyscy panowie przyprowadzą swoje dziewczęta na taką randkę- koszty małe ale "jak kocha to posłucha o wojnach punickich" ;-)
1,5. W poprzedniej notce nie wiedziałem czy pisać Remik czy Remig, sam Remigiusz nie postanowił rozwikłać tego zagadnienia ponieważ jak mówi ma kilka dys-dodatków do swojej osoby ;-) Ale dzięki ww.Marcie, studentce filologii polskiej, wiemy już, że prawidłowym zdrobnieniem dostojnego "Remigiusz" jest "Remik" ponieważ to jedno się zbezdźwięcznia, bo coś tam jest dźwięczne, tylko w ciągu wieków zaszło zjawisko kakofonii czy bagateli i to w sumie jest wina prasłowian.
2. Z kolei we wstępie wspomniany Marian oficjalnie poprzez we wstępie wspomniany serwer nk ogłosił światu, że oto ma nową dziewczynę. Jednakże ten nie stosuje nowoczesnych randek wykładowych lecz staromodnie wykorzystuje miłosne oddziaływanie spacerów po kapuścisko-glinkańskim lesie :) Jednakże Marianie! Zgodnie z kodeksem cywilnym jeżeli poświadczysz nieprawidłowe dane osobowe i wstąpisz w związek małżeński(czego Ci z nową dziewczyną życzymy) to będzie miała prawo unieważnić ślub. Dlaczego to piszę ? Otóż doszły mnie słuchy, że Ona wciąż myśli że masz na imię Marcin, czy Michał - jakoś tak. Musisz jej powiedzieć prawdę - że jesteś Marian. Marian Lufa.
3. Z kolei Ci co byli w piątek na maratonie wykładowym (dwuwykładzie prof.N + prof.M.) po tych kilku godzinach byli przeorani jak granica prusko-rosyjska. Maciej zasypiał, były odpały, jakieś rozmowy o kobietach i mężczyznach,. W pewnym momencie jednak Agnieszka B. zobaczyła za oknem bociana. Bociek! Bociek za oknem! No to ożywienie, niby bociek, ale można na niego sobie popatrzeć wszak na wykładzie nudno. Ale gdzie on? gdzie on? No tam stoi na słupie mówi Agnieszka.
I kilka osób naprawdę szukało tego symbolu wiosny który wywołał takie ożywienie i wiecie co ? To się okazał sztuczny bocian na neonie "Atlas- klej okej" -_-'
Maciej Śpi
4. Teraz kilka słów o moim małym szczęściu w nieszczęściu.
Dostałem na afterświęcie referacik z GeoHis. W czwartek wieczór szukam sobie autora i czasopisma z którego miałem korzystać, tytuł itp. I co? Nie mam tego, nie wiem gdzie posiałem. Miałem piątek na zdobycie artykułu, sobota zajęta wszak i na poniedziałek muszę to mieć gotowe. W bibliotece mi nie pomogli, ba! nawet trochę wyśmiali, desperacko chciałem iść do dr.Z. ale go nie ma w piątki. Została ostatnia opcja- wyczaić kogoś z grupy B lub C kto ma ten sam temat co ja. I zapytałem o to pierwszą osobę którą spotkałem z gr.B. - Adę - i okazało się, ze pierwszy strzał był celny, ona ma takim sam temat referatu! uff pożyczyła kserówki- uratowany :D w tym miejscu pozdrawia Adę połowa redakcji bloga, bo jest tak późno, że jedno moje oko śpi już sklejone.
A na GeoHisie było poprawnie, czyli referaty przeplatane uwagami Prowadzącego Zajęcia, najciekawsze z nich dotyczyły odnalezienia w okolicach Więcborka słupków granicznych przez pójście na siusiu. Wot taka już dola archeologa, okupione (okupane?) przypadkiem i ciężką pracą.
5. Kafar nadal nie może pisać komentarzy. W takim układzie nie pozostaje mi nic innego jak zasugerować Tobie, że jesteś na tyle duży by w swojej przeglądarce wyłączyć opcję "chroń przed niedozwolonymi treściami" i wtedy niniejszy blog będzie do Twojej komentospozycji :D
6. Remik bardzo mnie prosił żebym to wstawił, przytaczam nieco literacko zmienioną relację:
Maciej: "-Paweł, popraw te sznureczki przy bluzie.
Paweł: - ?
Maciej: -Nierówno są.
Paweł: -Ty byś tylko wyrównywał moje sznureczki.
Maciej: -Bo mnie w*urwia ich nierówność.
Paweł: -Nie no przegiąłeś. Już nie chce z tobą chodzić !"
Masz co chciałeś Remiku :P
7. Powstały nowe blogi z czego najbardziej zainteresował mnie blog Łukasza a w szczególności jego obfity wpis którą teraz tutaj skopiuję w całosci:
"Oto kolejny mój wpis wstałem rano o 7 i jeździłem 20 minut na rowerze stacjonarnym."
Cóż za zwięzła i konkretna informacja ! :P Podobno, żeby ją zamieścić Google Corporation musiało uruchomić dodatkowy serwer :D
8.Morał:
I nawet jeśli jest to nie do końca prawdą powtarzaj sobie "Eee! kobiety mnie pragną!"
czwartek, 8 kwietnia 2010
Z poligonu UKW
Powstały nowe historyczne blogi ćwiczebne. z docelowych 20 ich liczba osiągnęła zawrotną liczbę sześciu. Nie chodziłem do szkoły muzycznej, nie znam się na koncertach życzeń, więc powiem jedynie, że jeśli chcecie się przekonać o czym piszą nasi direction-mates (anglokolczaski: "kumple z kierunku") to albo poklikajcie i przeczytajcie wszystkie albo zajrzyjcie do krótkiej charakterystyki blogów na Filmosiure (stary, co to za słowo ? :P )
Jednakże nie byłbym sobą jeśli nie wspomniałbym, iż Kolega Krzysztof tak skatalogował nasze blogi, że mojemu niniejszemu przypadła zaszczytna gałąź sztuki o dostojnej nazwie:"pierdoły". Ach dumnym jestem, że pełnię, baa! - dzierżę obowiązki pierdowritera!
Swoją drogą nie wiem ilu mamy pierdoreaderow...
1. Dostaliśmy do rąk swoich KLASÓWKI z dyplomatyki pisane przez nas w ramach zajęć z NPH. Zważywszy na nikłą ilość materiału do ogarnięcia wyniki są porażające. Ani jednej piątki, kilka czwórek, w większości tróje, tróje minus. Strach się bać co to będzie na KLASÓWCE z genealogii.
2. Skoro o tym mowa to warto by coś zauważyć. Po pierwsze to trzeba przypomnieć wszystkim wszem i wobec, iż z powodu niedokserowania przypadał jeden tekst źródłowy na parę w związku z czym, nie ukrywajmy, mimo indywidualnego systemu oceniania pracowaliśmy w większości w parach. No więc za zdublowane prace spodziewać by się można zdublowanych ocen. Ale nieprzewidywalny jest dr.hab.Znbg.
Otóż w kilku przypadkach okazywało się, że jedna z osób w parze miała pracę równiejszą niż partner. Od razu co niektóre szerloki zwróciły uwagę, że jeśli para była heteroseksualna to dziewczęta miały ocenę o połowę wyższą (przy czym nie zostało to udowodnione naukowo, ze płeć determinuje na NPH wyższą ocenę). No i tu dochodzimy do meritum- paweł i Ala byli właśnie w takiej sytuacji: samiec 3+, dziewczę 4-. I teraz czas na dowcip:
Przychodzi paweł do doktora:
- Panie doktorze mogę zadać pytanie co do klasówki ?
- Tak, proszę bardzo.
- Tu jest moja praca, tutaj koleżanki, my mamy podobne błędy, tylko że ja mam niższa ocenę.
- Och to jakiś przypadek, zaraz zobaczymy... ale zaraz przecież tu są identyczne błędy! Państwo siedzieli razem ?
- No tak ale to tak przypadkiem wyszło <ściema no ale sami rozumiecie>
- Ależ jak to niemożliwe. Kto od kogo ściągał ? Ja za to powinienem obojgu państwu wstawić dwóje.
- No to niech pan to zostawi jak to jest.
- Zostawiam to tak, ale panu panie K. życzę więcej pokory, bo ja widzę kto tu od kogo ściągał!
3. Z kolei szanowna pani doktoryzujaca się magister I. oddała nam nasze wejściówki z Rzymu i Kartaginy. Tu zdecydowanie lepiej niż na NPH ale co z tego skoro wyniki wejściówki są niewiążące, o czym świadczyła sygnatura przy ocenie w postaci dwukropka-zamknij-nawiasa. Od taki elemencik autorski. Swój element autorski w pracę wkleił także Krzysztof- z wiadomych jedynie sobie powodów postanowił zdefiniować pojęcie "Molk" jako: "rytuał składania w ofierze dzieci for fun." :P Z innych ciekawostek związanych z ową kartkówką to Marcin Michał Sum. postanowił się podpisać tak niewyraźnie, że pani magister oficjalnie go przechrzciła. Marianie kiedy przychodzisz na uczelnie ?
4. Mgr.I: "-No powiem wam, że byłam mile zaskoczona wynikami kartkówki.
Szymon: "-Bo ja jej nie pisałem!"
5. paweł: "-Cześć, jak święta?"
Magda: "-Spoko".
paweł: "-Tylko tyle?"
Magda: "- Więcej nie powiem bo się boję, że na blogu o tym napiszesz." :P
Skąd też Ci mogło coś takiego przyjść do głowy !
6. I jeszcze jedna mądrość:
Stach - "I co Jacek, popiło się ?"
Jacek - "No właśnie w święta dużo nie piłem."
Stach - "Jak to ? Kiedy pić jak nie w święta?"
Jacek - "W każdy inny dzień." :P
7. Kafarze ja chcę widzieć Twoje obiecane komentarze pod notkami :D Dlaczego ? Chcę by tam były bym mógł je z satysfakcją pokasować ! ^^
8. Kącik Muzyczny (umówmy się, że mam zarąbisty gust i warto wchodzić na te nagrania, O !)
http://www.youtube.com/watch?v=Q21DzVhUoSg
Tyle na dziś, jak w piątek się coś wydarzy to dopiszę.
Morał:
NPH, genealogia: "Żona Batorego na pewno była święta bo nie grzeszyła urodą." (nie wiem kto palnął, brzmi na Stacha :P )
Jednakże nie byłbym sobą jeśli nie wspomniałbym, iż Kolega Krzysztof tak skatalogował nasze blogi, że mojemu niniejszemu przypadła zaszczytna gałąź sztuki o dostojnej nazwie:"pierdoły". Ach dumnym jestem, że pełnię, baa! - dzierżę obowiązki pierdowritera!
Swoją drogą nie wiem ilu mamy pierdoreaderow...
1. Dostaliśmy do rąk swoich KLASÓWKI z dyplomatyki pisane przez nas w ramach zajęć z NPH. Zważywszy na nikłą ilość materiału do ogarnięcia wyniki są porażające. Ani jednej piątki, kilka czwórek, w większości tróje, tróje minus. Strach się bać co to będzie na KLASÓWCE z genealogii.
2. Skoro o tym mowa to warto by coś zauważyć. Po pierwsze to trzeba przypomnieć wszystkim wszem i wobec, iż z powodu niedokserowania przypadał jeden tekst źródłowy na parę w związku z czym, nie ukrywajmy, mimo indywidualnego systemu oceniania pracowaliśmy w większości w parach. No więc za zdublowane prace spodziewać by się można zdublowanych ocen. Ale nieprzewidywalny jest dr.hab.Znbg.
Otóż w kilku przypadkach okazywało się, że jedna z osób w parze miała pracę równiejszą niż partner. Od razu co niektóre szerloki zwróciły uwagę, że jeśli para była heteroseksualna to dziewczęta miały ocenę o połowę wyższą (przy czym nie zostało to udowodnione naukowo, ze płeć determinuje na NPH wyższą ocenę). No i tu dochodzimy do meritum- paweł i Ala byli właśnie w takiej sytuacji: samiec 3+, dziewczę 4-. I teraz czas na dowcip:
Przychodzi paweł do doktora:
- Panie doktorze mogę zadać pytanie co do klasówki ?
- Tak, proszę bardzo.
- Tu jest moja praca, tutaj koleżanki, my mamy podobne błędy, tylko że ja mam niższa ocenę.
- Och to jakiś przypadek, zaraz zobaczymy... ale zaraz przecież tu są identyczne błędy! Państwo siedzieli razem ?
- No tak ale to tak przypadkiem wyszło <ściema no ale sami rozumiecie>
- Ależ jak to niemożliwe. Kto od kogo ściągał ? Ja za to powinienem obojgu państwu wstawić dwóje.
- No to niech pan to zostawi jak to jest.
- Zostawiam to tak, ale panu panie K. życzę więcej pokory, bo ja widzę kto tu od kogo ściągał!
3. Z kolei szanowna pani doktoryzujaca się magister I. oddała nam nasze wejściówki z Rzymu i Kartaginy. Tu zdecydowanie lepiej niż na NPH ale co z tego skoro wyniki wejściówki są niewiążące, o czym świadczyła sygnatura przy ocenie w postaci dwukropka-zamknij-nawiasa. Od taki elemencik autorski. Swój element autorski w pracę wkleił także Krzysztof- z wiadomych jedynie sobie powodów postanowił zdefiniować pojęcie "Molk" jako: "rytuał składania w ofierze dzieci for fun." :P Z innych ciekawostek związanych z ową kartkówką to Marcin Michał Sum. postanowił się podpisać tak niewyraźnie, że pani magister oficjalnie go przechrzciła. Marianie kiedy przychodzisz na uczelnie ?
4. Mgr.I: "-No powiem wam, że byłam mile zaskoczona wynikami kartkówki.
Szymon: "-Bo ja jej nie pisałem!"
5. paweł: "-Cześć, jak święta?"
Magda: "-Spoko".
paweł: "-Tylko tyle?"
Magda: "- Więcej nie powiem bo się boję, że na blogu o tym napiszesz." :P
Skąd też Ci mogło coś takiego przyjść do głowy !
6. I jeszcze jedna mądrość:
Stach - "I co Jacek, popiło się ?"
Jacek - "No właśnie w święta dużo nie piłem."
Stach - "Jak to ? Kiedy pić jak nie w święta?"
Jacek - "W każdy inny dzień." :P
7. Kafarze ja chcę widzieć Twoje obiecane komentarze pod notkami :D Dlaczego ? Chcę by tam były bym mógł je z satysfakcją pokasować ! ^^
8. Kącik Muzyczny (umówmy się, że mam zarąbisty gust i warto wchodzić na te nagrania, O !)
http://www.youtube.com/watch?v=Q21DzVhUoSg
Tyle na dziś, jak w piątek się coś wydarzy to dopiszę.
Morał:
NPH, genealogia: "Żona Batorego na pewno była święta bo nie grzeszyła urodą." (nie wiem kto palnął, brzmi na Stacha :P )
piątek, 26 marca 2010
Świąteczna przerwa redakcyjna
Jak wiosna to powinniśmy się wybudzić z zimowego snu i być rześcy i pełni energii na wiosnę. Ale nie oszukujmy się - wiosna to tylko zmiana sposobu byczenia z zamkniętopomieszczennego na otwartoprzestrzenny. I tak miast obijać się w budynku obijamy się na zewnątrz (choć nie wiem czy środek przemysłowej to zewnątrz czy wewnątrz :P). Siedzimy na ławeczkach i ciężko się od nich oderwać. 15 minut do zajęć ? Spoczko. 10 minut ? Jeszcze posiedźmy. 5 minut ? Zdążymy, po co wstawać. 3 minuty ? Ej ty skoro już stoisz to idź zobacz czy doktor przyjechał. Minuta? No dobra chodźmy na zajęcia. A w jakiej sali ?
1. Siedząc sobie po raz drugi na słoneczku została podjęta próba sklasyfikowania "pośrodka" kompleksu na przemysłowej na którym jest trochę betonu, trawy, trzy drzewka, krzew, ławeczki i fontanna której chyba kiedyś notkę całą poświęcę - taka jest brzydka ! Rozkmina objęła kilka opcji:
a) jest to Dziedziniec (tylko że karoca nie miałaby którędy wjechać)
b) jest to spacerniak, bo niektórzy może i by przemysłową więzieniem nazwali ale po trawnikach się nie spaceruje prawda?
c) jest to arena na wzór koloseum, pośrodku której ktoś walnął basen do inscenizacji morskich bitew.
Grunt, że są ławeczki. Jebs na ławeczki i można gadulić.
2. Apropo gadulenia oto kilka złotych myśli.
Asia K. - Ej to był taki program "ktokolwiek widział, ktokolwiek zginął".
Remik - Ja bym już zaczął pisać ten licencjat ale ściągnąłem
sobie "Baterflaja".
Jacek - Co takiego?
Remik - No ten.... "Battlefielda" sobie ściągnąłem i gram.
Remik - Ej co ty zapisujesz ?!
paweł - No to są takie notatki na zbiórkę mojej drużyny.
Remik - a to dobrze, bo myślałem, że jakieś moje slowa na blog piszesz.
paweł - Nie, nie, nic z tych rzeczy. - powiedział paweł zapisując "Remik i Butterfly".
3. Zajecia piątkowe z dr.Zgl standardowo składało się z referatów + kilka opowieści o końskim gnoju gratis. A skoro o gratisach mowa to Pan Doktor postanowił zapytać Kafara, którego nieuwagę wychwycił, o wnioski wysnute z referatu nt. Odry jako szlaku handlowego. On zaś chytrze zaczął odpowiadać na tak zadane pytanie: "Odra była ważnym szlakiem handlowym w Polsce." :P Twierdzenie to na kolana naszego wykładowce nie rzuciło, wręcz przeciwnie, teraz nasz.... ekhm!... "kolega" musi się przygotować i opowiedzieć coś niecoś na ten temat na dyżurze. Na szczęście ma już czego się uczyć choć sam nie jest w stanie powiedzieć jak się nazywa osóbka od której referacik pożyczył :P
4. Media bydgoskie informują - przemysłowcy zostaną przeniesieni
na ul. koscieleckich. Nie powielam tematu i podaję link do artykułu:
http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,35590,7702921,Studenci_UKW_bliżej_centrum__Dostana_budynek.html
5. Skoro przy linkach jesteśmy to na archeoblogi ma swój debiut dzisiaj Kącik muzyczny:
http://www.youtube.com/watch?v=N17YbVsM5xU
6. Po prawej stworzyłem taką rubrykę na inne Historyczne Blogi Ćwiczebne tworzone na potrzeby TI. Jeśli kto z was chciałby mieć tutaj taką "reklamę" swojego bloga proszę podać jego adres a komentarzach.
7. Na nadchodzące Święta Wielkanocne życzymy wszystkim czytelnikom, w szczególności zaś studentom historii zdrowych spokojnych wesołych świąt, co byście się najedli przez te dni pyszności u swoich babć i cioć. Pannom na wydaniu zaś kubeł wody na pobudkę w poniedziałek powielkanocny :D
Jako, że żadna pisanka nie zostanie pomalowana na przemysłowej nie pozostaje mi nic innego jak ogłosić czasową przerwę redakcyjną naszego młodego wszak blożka. Do przeczytania za dwa tygodnie ;-)
Morał:
"Zygi zginął ?!" - Remik.
p.
PS - Remik: pisać "Remik" czy "Remig" ?
1. Siedząc sobie po raz drugi na słoneczku została podjęta próba sklasyfikowania "pośrodka" kompleksu na przemysłowej na którym jest trochę betonu, trawy, trzy drzewka, krzew, ławeczki i fontanna której chyba kiedyś notkę całą poświęcę - taka jest brzydka ! Rozkmina objęła kilka opcji:
a) jest to Dziedziniec (tylko że karoca nie miałaby którędy wjechać)
b) jest to spacerniak, bo niektórzy może i by przemysłową więzieniem nazwali ale po trawnikach się nie spaceruje prawda?
c) jest to arena na wzór koloseum, pośrodku której ktoś walnął basen do inscenizacji morskich bitew.
Grunt, że są ławeczki. Jebs na ławeczki i można gadulić.
2. Apropo gadulenia oto kilka złotych myśli.
Asia K. - Ej to był taki program "ktokolwiek widział, ktokolwiek zginął".
Remik - Ja bym już zaczął pisać ten licencjat ale ściągnąłem
sobie "Baterflaja".
Jacek - Co takiego?
Remik - No ten.... "Battlefielda" sobie ściągnąłem i gram.
Remik - Ej co ty zapisujesz ?!
paweł - No to są takie notatki na zbiórkę mojej drużyny.
Remik - a to dobrze, bo myślałem, że jakieś moje slowa na blog piszesz.
paweł - Nie, nie, nic z tych rzeczy. - powiedział paweł zapisując "Remik i Butterfly".
3. Zajecia piątkowe z dr.Zgl standardowo składało się z referatów + kilka opowieści o końskim gnoju gratis. A skoro o gratisach mowa to Pan Doktor postanowił zapytać Kafara, którego nieuwagę wychwycił, o wnioski wysnute z referatu nt. Odry jako szlaku handlowego. On zaś chytrze zaczął odpowiadać na tak zadane pytanie: "Odra była ważnym szlakiem handlowym w Polsce." :P Twierdzenie to na kolana naszego wykładowce nie rzuciło, wręcz przeciwnie, teraz nasz.... ekhm!... "kolega" musi się przygotować i opowiedzieć coś niecoś na ten temat na dyżurze. Na szczęście ma już czego się uczyć choć sam nie jest w stanie powiedzieć jak się nazywa osóbka od której referacik pożyczył :P
4. Media bydgoskie informują - przemysłowcy zostaną przeniesieni
na ul. koscieleckich. Nie powielam tematu i podaję link do artykułu:
http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,35590,7702921,Studenci_UKW_bliżej_centrum__Dostana_budynek.html
5. Skoro przy linkach jesteśmy to na archeoblogi ma swój debiut dzisiaj Kącik muzyczny:
http://www.youtube.com/watch?v=N17YbVsM5xU
6. Po prawej stworzyłem taką rubrykę na inne Historyczne Blogi Ćwiczebne tworzone na potrzeby TI. Jeśli kto z was chciałby mieć tutaj taką "reklamę" swojego bloga proszę podać jego adres a komentarzach.
7. Na nadchodzące Święta Wielkanocne życzymy wszystkim czytelnikom, w szczególności zaś studentom historii zdrowych spokojnych wesołych świąt, co byście się najedli przez te dni pyszności u swoich babć i cioć. Pannom na wydaniu zaś kubeł wody na pobudkę w poniedziałek powielkanocny :D
Jako, że żadna pisanka nie zostanie pomalowana na przemysłowej nie pozostaje mi nic innego jak ogłosić czasową przerwę redakcyjną naszego młodego wszak blożka. Do przeczytania za dwa tygodnie ;-)
Morał:
"Zygi zginął ?!" - Remik.
p.
PS - Remik: pisać "Remik" czy "Remig" ?
czwartek, 25 marca 2010
Fuckultety.
[Inwokacja] Niechaj opcje i możliwości wszechwiedzących Googli i wszechmogącego Gmaila będą z nami wszystkimi, Enter.
[Arenga] Zazwyczaj współczesne dzieje popadają w zapomnienie, jeśli nie były potwierdzone przez blogowiczów i utrwalone w html-u.
[Intytulacja z formułą dewocyjną] Dlatego też ja - paweł, z wszechwiedzącego internetu łaski autor Bloga
[Promulgacja] pragnę, aby było wiadome wszystkim czytelnikom wiernym w czytaniu, tak przyszłym, jak tu obecnym mającym ujrzeć tę notkę,
[Inskrypcja] że Wam, studentom z Przemysłowej, rycerzom na Łęgnowie
[Dyspozycja z formułą pertynencyjną] wpis dzisiejszy na blog daję w wieczne przeczytanie, nadaję Wam jej treść od zatytula do przedkomentazia. Wy i wam podobni prawo mieć będą do powielania i przesyłania linków bez pobierania od tegoż cła.
[Sankcja] Kto jednak odmówi komenta bądź w wątpliwość poda notki autentyczność temu niechaj Ban będzie dany i WindowsVista na wieki!
[Koroboracja] I aby te wspomnienia i spisane przygody studenckie utrzymały się w przyszłości trwałe i niezmienione, obecną notkę potwierdziłem kopiujwklejeniem na widok publiczny dla nadania jej mocy w wersji tylko do odczytu.
[Datacja] Działo się w Bydgoszczy w święto Zwiastowania Pańskiego 25 marca anno domini 2010.
[Testacja] Świadkami tego zaś są Ci co w komentarzach się dopiszą np. 'Monika, Panna na Janikowie'
[Aprekacja] Niech się stanie- controlCe-controlFał
1. Jak widzicie ze wstępu mamy za sobą kolokwium z dyplomatyki u pana doktora Znb. Zgodnie z zapowiedzią dostaliśmy na ławki przywilej chełmiński, który nota bene okazał się nieznajdowalny w internecie- zmyślne studenty chciały ściągnać tekst przywileju z netu jednakowoż pan doktor okazał się sprytniejszy i wybrał dokument niezeskanowany w formacie komputerowym. Ba ! Nawet książka z jego treścią nie jest na stanie biblioteki UKW. Kolokwium rozpoczął drobny spór o zapisywanie fragmentów metodą incipit/explicit, który ku zaskoczeniu zebranych okazał się inny niż to sobie wyobrażaliśmy. Rozpoczęliśmy rozkminę dokumentów, pan doktor pochwalił koleżanki z Solca za poprawne zapisywanie i nauczenie się na kolokwium. Niestety spokój pana Znb. zburzył Stasiu zadając pytanie "a czy jedna forma może się pojawić w tekście kilka razy?"
Wykładowca nasz jednak nie odpowiedział na to niegodne pytanie i groźnym wzrokiem kontynuował czytanie książki.
2. Z kolei we wtorek na łacinie z mgr.Sp. zaszedł jeden z kolejnych arcyciekawych pojedynków słownych pomiędzy nauczycielem a Remikiem S. podczas odpytki Przytaczam fragmenty:
Remik"- Bo ja uczyłem się francuskiego, potem miałem przerwę i teraz znowu sie francuskiego uczę.
mgr.Sp.- Łacina, Francuski - To pan jesteś Poliglota.
Remik - Nie, nie. To się może tak tylko wydawać."
ALBO inny przykład:
Remik- "Bo ja piszę licencjat.
mgr.Sp. - Czuję się wstrząśnięty"
Dodałbym jeszcze swoje "ale laski na to nie lecą" ale o sobie nie wypada pisać.
3. Ania, podczas pierwszej wiosennej wizyty naszego kierunku na spacerniaku posrodku przemysłowej, się pochwaliła stanem inwentarza jej rodzinnego gospodarstwa. Znajdą się i kury i kaczki i krowy. Maciej zapytał Anię czy wiejskim zwyczajem jeśli kandydat na partnera Ani w oczach rodziców okaże się jej niegodny to może dostać czarna polewkę, bo np. kiepsko doi krowy. Okazuje się, że tak, a co więcej Ania by decyzję rodziców uszanowała. Oburzenie Macieja na to odnajdziecie na końcu notki w morale ;-)
4. Nasz starosta odebrał indeksy. Marudziliście ? Chcieliście ? To macie ! Tylko po co wam one teraz ? :P
5. Kilka słów o fuckultetach. Wpierw się dowiadujemy, że mamy mieć faki, zaraz panika wynikła jak się na nie zapisywać, gdzie jest lista faków i tak dalej. Wszyscy zaczęli odgrzebywać swoje numery indeksów żeby się zalogować na USOS, tam napisane tylko inf dla drugich i trzecich roków. No ale logicznie skoro teraz mamy wybrać faki, od 8.00 rano 26 marca, to na pewno na przyszły rok wybieramy i mamy 60 żetonów wiec dwa lub cztery faki prawda ?
NIEPRAWDA !
Oczywiście trzeźwość umysłu zachowała tylko jedna osoba w grupie, doświadczona studiami przyszła pani magister Magdalena Sz. Poszła na Chodkiewicza do pokoju pań po prawej, zapytała i obecna wersja jest taka, że nie wybieramy sobie fakultetów teraz, a może i nigdy. Ot co !
6. Pytania na egzamin z HiStar-u są dostępne na emailu ogólnej.
7. Chciałbym w tym momencie zacytować prośbę pani mgr od języka angielskiego z grupy PRO:
cyt. : "Proszę mnie nie cytować."
Przychylam się do tej prośby i z bólem serca nie będę cytował Jej na łamach niniejszego źródła historycznego dla potomnych.
8. Była kartkówka na ćwiczeniach z HiStaru u pani mgr.Idz. Nikt nie wiedział co oznaczało pojęcie do wytłumaczenia "molk". Ale na pewno to było na zajęciach ! :P Mamy też już prezentacje pierwsze z tych zajęć, tak upragnione.
9. Bardzo zachęcam czytelników do klikania po prawo by stać się "obserwatorem". W waszych profilach będzie się wtedy wyświetlało ze blog został zaktualizowany bla bla bla
to tyle.
Morał:
"Krowa to nie jest argument!" - Maciej G.
p.
[Arenga] Zazwyczaj współczesne dzieje popadają w zapomnienie, jeśli nie były potwierdzone przez blogowiczów i utrwalone w html-u.
[Intytulacja z formułą dewocyjną] Dlatego też ja - paweł, z wszechwiedzącego internetu łaski autor Bloga
[Promulgacja] pragnę, aby było wiadome wszystkim czytelnikom wiernym w czytaniu, tak przyszłym, jak tu obecnym mającym ujrzeć tę notkę,
[Inskrypcja] że Wam, studentom z Przemysłowej, rycerzom na Łęgnowie
[Dyspozycja z formułą pertynencyjną] wpis dzisiejszy na blog daję w wieczne przeczytanie, nadaję Wam jej treść od zatytula do przedkomentazia. Wy i wam podobni prawo mieć będą do powielania i przesyłania linków bez pobierania od tegoż cła.
[Sankcja] Kto jednak odmówi komenta bądź w wątpliwość poda notki autentyczność temu niechaj Ban będzie dany i WindowsVista na wieki!
[Koroboracja] I aby te wspomnienia i spisane przygody studenckie utrzymały się w przyszłości trwałe i niezmienione, obecną notkę potwierdziłem kopiujwklejeniem na widok publiczny dla nadania jej mocy w wersji tylko do odczytu.
[Datacja] Działo się w Bydgoszczy w święto Zwiastowania Pańskiego 25 marca anno domini 2010.
[Testacja] Świadkami tego zaś są Ci co w komentarzach się dopiszą np. 'Monika, Panna na Janikowie'
[Aprekacja] Niech się stanie- controlCe-controlFał
1. Jak widzicie ze wstępu mamy za sobą kolokwium z dyplomatyki u pana doktora Znb. Zgodnie z zapowiedzią dostaliśmy na ławki przywilej chełmiński, który nota bene okazał się nieznajdowalny w internecie- zmyślne studenty chciały ściągnać tekst przywileju z netu jednakowoż pan doktor okazał się sprytniejszy i wybrał dokument niezeskanowany w formacie komputerowym. Ba ! Nawet książka z jego treścią nie jest na stanie biblioteki UKW. Kolokwium rozpoczął drobny spór o zapisywanie fragmentów metodą incipit/explicit, który ku zaskoczeniu zebranych okazał się inny niż to sobie wyobrażaliśmy. Rozpoczęliśmy rozkminę dokumentów, pan doktor pochwalił koleżanki z Solca za poprawne zapisywanie i nauczenie się na kolokwium. Niestety spokój pana Znb. zburzył Stasiu zadając pytanie "a czy jedna forma może się pojawić w tekście kilka razy?"
Wykładowca nasz jednak nie odpowiedział na to niegodne pytanie i groźnym wzrokiem kontynuował czytanie książki.
2. Z kolei we wtorek na łacinie z mgr.Sp. zaszedł jeden z kolejnych arcyciekawych pojedynków słownych pomiędzy nauczycielem a Remikiem S. podczas odpytki Przytaczam fragmenty:
Remik"- Bo ja uczyłem się francuskiego, potem miałem przerwę i teraz znowu sie francuskiego uczę.
mgr.Sp.- Łacina, Francuski - To pan jesteś Poliglota.
Remik - Nie, nie. To się może tak tylko wydawać."
ALBO inny przykład:
Remik- "Bo ja piszę licencjat.
mgr.Sp. - Czuję się wstrząśnięty"
Dodałbym jeszcze swoje "ale laski na to nie lecą" ale o sobie nie wypada pisać.
3. Ania, podczas pierwszej wiosennej wizyty naszego kierunku na spacerniaku posrodku przemysłowej, się pochwaliła stanem inwentarza jej rodzinnego gospodarstwa. Znajdą się i kury i kaczki i krowy. Maciej zapytał Anię czy wiejskim zwyczajem jeśli kandydat na partnera Ani w oczach rodziców okaże się jej niegodny to może dostać czarna polewkę, bo np. kiepsko doi krowy. Okazuje się, że tak, a co więcej Ania by decyzję rodziców uszanowała. Oburzenie Macieja na to odnajdziecie na końcu notki w morale ;-)
4. Nasz starosta odebrał indeksy. Marudziliście ? Chcieliście ? To macie ! Tylko po co wam one teraz ? :P
5. Kilka słów o fuckultetach. Wpierw się dowiadujemy, że mamy mieć faki, zaraz panika wynikła jak się na nie zapisywać, gdzie jest lista faków i tak dalej. Wszyscy zaczęli odgrzebywać swoje numery indeksów żeby się zalogować na USOS, tam napisane tylko inf dla drugich i trzecich roków. No ale logicznie skoro teraz mamy wybrać faki, od 8.00 rano 26 marca, to na pewno na przyszły rok wybieramy i mamy 60 żetonów wiec dwa lub cztery faki prawda ?
NIEPRAWDA !
Oczywiście trzeźwość umysłu zachowała tylko jedna osoba w grupie, doświadczona studiami przyszła pani magister Magdalena Sz. Poszła na Chodkiewicza do pokoju pań po prawej, zapytała i obecna wersja jest taka, że nie wybieramy sobie fakultetów teraz, a może i nigdy. Ot co !
6. Pytania na egzamin z HiStar-u są dostępne na emailu ogólnej.
7. Chciałbym w tym momencie zacytować prośbę pani mgr od języka angielskiego z grupy PRO:
cyt. : "Proszę mnie nie cytować."
Przychylam się do tej prośby i z bólem serca nie będę cytował Jej na łamach niniejszego źródła historycznego dla potomnych.
8. Była kartkówka na ćwiczeniach z HiStaru u pani mgr.Idz. Nikt nie wiedział co oznaczało pojęcie do wytłumaczenia "molk". Ale na pewno to było na zajęciach ! :P Mamy też już prezentacje pierwsze z tych zajęć, tak upragnione.
9. Bardzo zachęcam czytelników do klikania po prawo by stać się "obserwatorem". W waszych profilach będzie się wtedy wyświetlało ze blog został zaktualizowany bla bla bla
to tyle.
Morał:
"Krowa to nie jest argument!" - Maciej G.
p.
poniedziałek, 22 marca 2010
Pierwsza bardzo ważna wiadomość.
W dniu dzisiejszym założony został blog który nie wiedzieć czemu czytasz. Jak pewnie zauważyłeś na górze strony opisana jest przyczyna jego powstania.
Osobiście blogów nie lubię, nie czytam cudzych blogów czytanie fotoblogów także mnie nudzi. Wyjątek stanowi pbl klasy z czasów liceum.
No i w związku z tym, że nie mam bardzo ciekawego życia, a publikacja moich poglądów jak choćby na temat homoseksualizmu, psychologii czy filozofii uraziłaby Krzysztofa T. to zamierzam pisać o tym co się dzieje na naszym kierunku studiów. Zasady jasne- wszelkie przykrości w komentach i treści będą usuwane.
No i postaram się urozmaicić dodatkami estetycznymi jakimiś.
A co dzisiaj się działo ?
1. Na geografii historycznej dr.Z. kontynuował jakże interesujący nas wykład wspomagany slajdami nt. rozplanowania wsi i miast w historii Polski. Flaki z olejem, po pewnym czasie jedyną rozrywką pozostawało zerkanie na zegarek. ZERK! i adrenalinka rośnie. No i dowiedzieliśmy się coś niecoś o dajmy na to miejscowości Frampol (nazwa jak dla pralni chemicznej nie?) ale oczywiście dr.Z. nie omieszkał uraczyć nas wstawką nt. powodzi w Płocku i lamentach zalanych domków do "Donaldinha".
2. Na geografii Jarek I. poczęstował wszystkich ptasim mleczkiem. Gdy część grupy odruchowo zaczęła składać życzenia z okazji urodzin Jarek wyjaśnił, że to tak bez okazji i nie świętuje dzisiaj niczego. Ot taki gest.
3. Gdy mamy okienka to część grupy "A" zwija się do domu bo po co czekać 5 godzin do informatyki. Nieliczni idą do biblioteki, trochę bardziej liczni na zajęcia z innych kierunków, jeszcze liczniejsi idą do Galerii Pomorskiej czas zabijać, a trzech-czterech idzie na wyższe piętro, włącza laptopa i gra w gry :D Do grona starających się przejść Battlefield2: Bad Company dołączyła w pewnym momencie Ala- Choć jazda na wirtualnym quadzie w ogniu bitewnym jej nie szła trzeba przyznać, że ta dziewczyna "ma jaja ze stali" (cyt. Jacek N. przyp.- red.).
4. Na TI odkrywaliśmy funkcje Gmaila. Oczywiście wcześniej wszystkie one były znane Krzysztofowi który przed zajęciami gorąco namawiał do przeniesienia się na łono Google Corporation. Pisaliśmy na sześciu kompach dane w jednym dokumencie tekstowym ale oczywiście najwięcej emocji wzbudziła możliwość korzystania z komunikatora wbudowanego w pocztodokumentoedytor. Szefem i Asem całej operacji przepisywania danych do tabelki został Łukasz R. który to najpierw powiedział wy to wy tamto a potem oglądał postępy nic nie robiąc i nazwał to "zarządzaniem" :P Największym psotnikiem okazał się być Jarek który postanowił a to coś pokopiować a to coś powklejać, to jakimś wykresem zarzucić. Gdy w końcu udało się namierzyć psotnika paweł korzystając z panelu zarządzającego odciął go od pracy. Połączył z powrotem gdy ten twardo zagroził opuszczeniem zajęć.
5. Apropo Jarka I. to z kolei na TI postanowił nas poczęstować... czekoladkami 'Merci' i znów musiał dementować życzenia kierowane w jego stronę.
6. Maciej G. od niedzieli jest na powrót singlem ale przejawia w sobie 100% męskości i już następnego dnia zapowiedział, że wieczorem idzie na dupy. wszak młodości marnować nie można :D
7. O fakultetach napisze kiedy indziej może.
Morał:
Jacek(o grze)- Na tym etapie jesteś zajebisty...
Krzysztof- Ty mi nie mów o mnie tylko o postaci z gry.
p.
PS - Wysłałem zapytanie o te pytania do Mroza, więc niedługo powinny być.
Osobiście blogów nie lubię, nie czytam cudzych blogów czytanie fotoblogów także mnie nudzi. Wyjątek stanowi pbl klasy z czasów liceum.
No i w związku z tym, że nie mam bardzo ciekawego życia, a publikacja moich poglądów jak choćby na temat homoseksualizmu, psychologii czy filozofii uraziłaby Krzysztofa T. to zamierzam pisać o tym co się dzieje na naszym kierunku studiów. Zasady jasne- wszelkie przykrości w komentach i treści będą usuwane.
No i postaram się urozmaicić dodatkami estetycznymi jakimiś.
A co dzisiaj się działo ?
1. Na geografii historycznej dr.Z. kontynuował jakże interesujący nas wykład wspomagany slajdami nt. rozplanowania wsi i miast w historii Polski. Flaki z olejem, po pewnym czasie jedyną rozrywką pozostawało zerkanie na zegarek. ZERK! i adrenalinka rośnie. No i dowiedzieliśmy się coś niecoś o dajmy na to miejscowości Frampol (nazwa jak dla pralni chemicznej nie?) ale oczywiście dr.Z. nie omieszkał uraczyć nas wstawką nt. powodzi w Płocku i lamentach zalanych domków do "Donaldinha".
2. Na geografii Jarek I. poczęstował wszystkich ptasim mleczkiem. Gdy część grupy odruchowo zaczęła składać życzenia z okazji urodzin Jarek wyjaśnił, że to tak bez okazji i nie świętuje dzisiaj niczego. Ot taki gest.
3. Gdy mamy okienka to część grupy "A" zwija się do domu bo po co czekać 5 godzin do informatyki. Nieliczni idą do biblioteki, trochę bardziej liczni na zajęcia z innych kierunków, jeszcze liczniejsi idą do Galerii Pomorskiej czas zabijać, a trzech-czterech idzie na wyższe piętro, włącza laptopa i gra w gry :D Do grona starających się przejść Battlefield2: Bad Company dołączyła w pewnym momencie Ala- Choć jazda na wirtualnym quadzie w ogniu bitewnym jej nie szła trzeba przyznać, że ta dziewczyna "ma jaja ze stali" (cyt. Jacek N. przyp.- red.).
4. Na TI odkrywaliśmy funkcje Gmaila. Oczywiście wcześniej wszystkie one były znane Krzysztofowi który przed zajęciami gorąco namawiał do przeniesienia się na łono Google Corporation. Pisaliśmy na sześciu kompach dane w jednym dokumencie tekstowym ale oczywiście najwięcej emocji wzbudziła możliwość korzystania z komunikatora wbudowanego w pocztodokumentoedytor. Szefem i Asem całej operacji przepisywania danych do tabelki został Łukasz R. który to najpierw powiedział wy to wy tamto a potem oglądał postępy nic nie robiąc i nazwał to "zarządzaniem" :P Największym psotnikiem okazał się być Jarek który postanowił a to coś pokopiować a to coś powklejać, to jakimś wykresem zarzucić. Gdy w końcu udało się namierzyć psotnika paweł korzystając z panelu zarządzającego odciął go od pracy. Połączył z powrotem gdy ten twardo zagroził opuszczeniem zajęć.
5. Apropo Jarka I. to z kolei na TI postanowił nas poczęstować... czekoladkami 'Merci' i znów musiał dementować życzenia kierowane w jego stronę.
6. Maciej G. od niedzieli jest na powrót singlem ale przejawia w sobie 100% męskości i już następnego dnia zapowiedział, że wieczorem idzie na dupy. wszak młodości marnować nie można :D
7. O fakultetach napisze kiedy indziej może.
Morał:
Jacek(o grze)- Na tym etapie jesteś zajebisty...
Krzysztof- Ty mi nie mów o mnie tylko o postaci z gry.
p.
PS - Wysłałem zapytanie o te pytania do Mroza, więc niedługo powinny być.
Subskrybuj:
Posty (Atom)